Koalicja Europejska postawiła na znanego piłkarza. A ten… zdradził chyba zbyt wiele
Niebywałą szczerością podczas konferencji prasowej w Białymstoku wykazał się Tomasz Frankowski - były piłkarz reprezentacji Polski. Teraz jest "jedynką" Koalicji Europejskiej w okręgu podlasko-warmińsko-mazurskim i sam przyznaje, że... rzuca się na głęboką wodę. Nie zamierza jednak się poddawać i liczy na to, że... douczy się o Parlamencie Europejskim.
Podlaska Platforma Obywatelska rozpoczęła dziś w Białymstoku kampanię wyborczą kandydata Koalicji Europejskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego z udziałem Tomasza Frankowskiego, który jest jedynką z Platformy na liście w okręgu podlasko-warmińsko-mazurskim. Tyszkiewicz promował Frankowskiego wspólnie z przewodniczącym Rady Miasta Białegostoku Łukaszem Prokorymem. Sam kandydat był dużo mniej rozmowny.
Dość nieoczekiwanie Tomasz Frankowski powiedział, że dotychczas był znany jako piłkarz, ale teraz..."trochę rzuca się na głęboką wodę". Wyraził nadzieję, że z każdym kolejnym dniem będzie miał coraz więcej wiedzy na temat Parlamentu Europejskiego i regionów, na rzecz których chce pracować.
"Chciałbym, aby Unia Europejska wspierała nas tak, jak przez dotychczasowe 15 lat"
- mówił kandydat. Zwrócił uwagę, że miasta w regionach rozwijają się i chciałby, aby "nie zostało to zaprzepaszczone". Opowiedział się także za dalszymi dobrymi relacjami transgranicznymi tych regionów.
Dużo więcej mówili za to Tyszkiewicz i Prokorym. Skupili się oczywiście na... krytyce list wyborczych Prawa i Sprawiedliwości z tego samego okręgu. To akurat nikogo nie dziwi, bo wzór do takiego zachowania dał sam lider Platformy Grzegorz Schetyna, który na wczorajszej konwencji "zionął anty-PiSem".
Źródło: PAP, niezalezna.pl
