Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński został uhonorowany nagrodą "Człowiek Roku" Klubów Gazety Polskiej. "To nagroda przyznawana przez członków prawie 500 Klubów Gazety Polskiej, czytelników i sympatyków Strefy Wolnego Słowa. (...) Wyróżniamy tych, którzy naszym zdaniem w sposób szczególny służą Rzeczypospolitej" - mówiła Anna Wójcik.
W uroczystości wręczenia nagrody od klubowiczów wicepremierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu wzięli udział Anna Wójcik z Fundacji Klubów Gazety Polskiej i Paweł Piekarczyk - koordynator klubów zagranicznych.
- To nagroda przyznawana przez członków prawie 500 Klubów Gazety Polskiej, czytelników i sympatyków Strefy Wolnego Słowa. Nie przyznaje jej żadne gremium, lecz ludzie, dla której Polska jest najważniejsza. Jest uhonorowaniem ciężkiej pracy, wiedzy, odwagi i miłości do Polski. Nagrodą wyróżniamy tych, którzy naszym zdaniem w sposób szczególny służą Rzeczypospolitej. Klub ma tylko jeden głos, dlatego klubowicze z rozwagą podejmują decyzję poparcia swojego kandydata. Czasami w klubach trwa wielotygodniowa dyskusja na kogo oddać głos
- mówiła Anna Wójcik.
Laudację na cześć laureata wygłosił Paweł Piekarczyk.
- Minęło 15 lat, odkąd rozpoczęła się współpraca naszego środowiska z Prawem i Sprawiedliwością, która trwa do dnia dzisiejszego. Wiele lat później prezes Jarosław Kaczyński, doceniając pracę klubowiczów, w Piotrkowie Trybunalskim, na 10. zjeździe Klubów Gazety Polskiej powiedział: "Jesteście oddziałem szturmowym armii, która ma maszerować do zwycięstwa" i członkowie Klubów od kilkunastu lat maszerują, jednocząc wokół siebie tych wszystkich, którzy nie bacząc na przeciwności pracują dla dobra Polski. Od początku w prawie wszystkich zjazdach uczestniczył prezes Jarosław Kaczyński, po raz pierwszy gościł na trzecim zjeździe Klubów GP, który odbył się 13 lat temu w położonej niedaleko Krakowa miejscowości Bębło
- przypomniał, dodając:
Życiorys i dokonania prezesa Jarosława Kaczyńskiego są wszystkim znane. Zawsze aktywny, zawsze na pierwszej linii walki o Polskę. Jednak warto przypomnieć tak pomijane przez jego wrogów słowa, jakie wypowiedział z mównicy sejmowej w nocy z 4 na 5 czerwca 1992 roku podczas odwoływania rządu premiera Jana Olszewskiego: "Żadne normalne państwo nie może tolerować w swych władzach, w parlamencie, w swoich strukturach, ludzi, którzy byli agentami w istocie obcych służb specjalnych. I żadne tłumaczenie, żadne frazesy o interesie państwa, które tutaj padły, tego faktu nie uchylą". Klubowicze pamiętają ten czas, te słowa i zawsze w rozmowach wracają wspomnieniami do tamtej haniebnej czerwonej nocy. Pamiętają słowa premiera Jana Olszewskiego, który mówił: "Ja chciałbym stąd wyjść tylko z jednym osiągnięciem. Jak do tej pory mam przekonanie, że z nim wychodzę. Chciałbym mianowicie wtedy, kiedy ten gmach opuszczę, kiedy skończy się dla mnie ten, nie ukrywam, ten strasznie dolegliwy czas... Wtedy kiedy to się wreszcie skończy, będę mógł wyjść na ulicę tego miasta, wyjść i popatrzeć ludziom w oczy". Wśród niewielu, którzy mogli wtedy wyjść i popatrzeć ludziom w oczy, na pewno był prezes Jarosław Kaczyński.
- Przyznaliśmy nagrodę politykowi, którego życiorys, wiedza, odwaga, poświęcenie i dokonania, są wszystkim znane. Który jest autorytetem, gwarantem tego, że pod jego czujnym okiem sprawy Polski idą w dobrym kierunku
- podsumowała Anna Wójcik.