Wyniki wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast - w optymistycznym wariancie - poznamy już w poniedziałek nad ranem - powiedziała szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak. Wyniki wyborów do sejmików województw będą znane najwcześniej we wtorek.
Szefowa KBW zaapelowała też, by na karcie do głosowania nie robić żadnych dopisków.
W niedzielnych wyborach samorządowych wybierzemy blisko 47 tys. radnych gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich oraz prawie 2,5 tys. wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Prawo głosu ma ponad 30 mln wyborców.
Protokoły z wynikami wyborów w swoich siedzibach będą wywieszały komisje obwodowe i terytorialne: gminne, miejskie, powiatowe i wojewódzkie. Informacje o cząstkowych wynikach wyborów będą się także pojawiały na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej.
Przewodnicząca Krajowego Biura Wyborczego powiedziała, że wyniki wyborów, ustalane przez terytorialne komisje: gminne, powiatowe, wojewódzkie - będą spływać sukcesywnie.
Na pewno w mniejszych jednostkach wyniki będą najszybciej, w sejmikach województw trzeba będzie poczekać najdłużej
- wskazywała.
Jak mówiła, w pierwszej kolejności komisje będą liczyć głosy oddane na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Pietrzak oświadczyła, że "w optymistycznym wariancie" już w poniedziałek nad ranem w wielu miejscach znane będą wyniki wyborów na włodarzy.
Jeśli chodzi o sejmiki województw, nie można mówić o wcześniejszym terminie, niż o wtorku. Tam są już potrzebne wyniki z całego województwa
- dodała.
Szefowa KBW apelowała o udział w wyborach. - To jedyna okazja, żeby współdecydować o lokalnej wspólnocie, żeby mieć na nią wpływ, żeby decydować o tym, co będzie się działo: zmienić bądź poprawić, bądź zostawić, jeśli ktoś uważa, że jest dobrze - mówiła.
Pietrzak zaapelowała też o to, by na karcie do głosowania nie robić żadnych dopisków - szczególnie w kratce.
Apeluję, by nie mazać, nic nie robić, bo wszystko zostanie uznane za głos nieważny. Nikt nie będzie się zastanawiać - przy tak ogromnej liczbie kart - czy tam się coś przecięło, czy nie, czy pod zamazaniem był krzyżyk, czy nie
- mówiła.
Postawienie jednego znaku X na jednej karcie przy nazwisku jednego kandydata to - jak zaznaczyła Pietrzak - największa gwarancja, że oddany głos będzie uznany za ważny, a wola wyborcy dobrze odczytana. "Nie ma lepszego zabezpieczenia się przed jakimkolwiek nieprawidłowym odczytaniem intencji wyborcy" - dodała.
Styczniowa nowelizacja Kodeksu wyborczego wprowadziła nową definicję stawianego na karcie do głosowania znaku X. Teraz są to "co najmniej dwie linie, które przecinają się w obrębie kratki". Ponadto, nowela wprowadziła przepis, na mocy którego dopisanie na karcie do głosowania dodatkowych numerów list i nazw albo dopisków, w tym w kratce lub poza nią, nie wpłynie na ważność oddanego głosu. Dotychczas w kratkach przy nazwiskach kandydatów nie można było dokonywać żadnych korekt.
Pietrzak oświadczyła, że KBW i PKW są do wyborów przygotowane. "Jeśli ktoś pyta mnie, czy są trudności, to one są cały czas, bo przy wyborach samorządowych jest ogrom pracy i wysiłku. To są cztery wybory jednego dnia. Jest naprawdę bardzo ciężko, ale póki co sobie radzimy" - podkreśliła