Krzysztof Szczerski podczas sobotniego „Śniadania w Trójce” powiedział - odnosząc się do planowanego strajku nauczycieli - że „prezydent wzywa i nadal będzie wzywał do dialogu społecznego, dlatego że trzeba pamiętać, że akurat zawód nauczyciela ma tę szczególną misję, że on też ma charakter wychowawczy”.
Nawet jeśli związki zawodowe chciałyby zrobić z tego protest wyłącznie społeczny, on będzie protestem politycznym. Uważam, że każdy świadomy uczestnik życia publicznego - a przecież pan (Sławomir, prezes ZNP) Broniarz i ZNP nim jest – musi wiedzieć o tym, że to będzie protest natychmiast wykorzystany w kampanii wyborczej, protest polityczny i cała próba tego, żeby domagać się praw nauczycieli po prostu pójdzie z dymem
- zaznaczył Szczerski.
Dodał, że „nauczyciele nie mają obowiązku życia w celibacie”.
W związku z powyższym także te transfery, które są dzisiaj dokonywane np. dla rodzin polskich - 500 plus - to też dotyczy nauczycieli.
- powiedział szef gabinetu prezydenta.
[polecam:https://niezalezna.pl/261466-szczerski-mowil-o-nauczycielach-opozycja-wpadla-w-histerie-jest-komentarz-ministra ]
To właśnie te słowa wywołały istną furię u szefa ZNP. Tymczasem Katarzyna Gójska rozpoczynając dzisiejsze wydanie programu „W punkt” zwróciła uwagę na pewne istotne szczegóły:
Każda grupa zawodowa zawodowa ma prawo protestować i domagać sie poprawy warunków swojego wynagrodzenia, ale każda taka akcja musi być zgodna z prawem nie może być oszustwem wobec innych obywateli. Policjanci strzegą praworządności. Nauczyciele mają uczyć szacunku do prawa. Niestety i jedni i drudzy postanowili na oczach nas wszystkich prawo łamać i jeszcze czerpać z tego korzyści. Wyłudzenie zwolnienia lekarskiego jest złamaniem prawa. [...] Pan Broniarz mówi, że wypowiedź prof. Szczerskiego była "chamska". A jak nazwać chwalenie, propagowanie i zachęcanie przez ZNP do łamania prawa?
- pyta Katarzyna Gójska.
