Chodzi o wypowiedź medialną, w której sędzia użył wobec I prezes SN Małgorzaty Manowskiej sformułowań przypisujących jej popełnienie "zbrodni sądowej" i "zbrodni prawniczej".
Przewodniczący trzyosobowego składu orzekającego sędzia Dariusz Lotycz w ustnym uzasadnieniu wyroku powiedział m.in., że materiał dowodowy przedstawiony przed sądem „jednoznacznie wykluczył, aby sformułowanie »zbrodnia sądowa« padło z ust pana sędziego”.
Padło za to określenie „zbrodnia prawnicza”, co potwierdził sam obwiniony sędzia Mazur.
W uzasadnieniu wyroku sędzia Lotycz zaznaczył, że drugim elementem, który przemawiał za uniewinnieniem sędziego Mazura, był zamiar, czyli w rozumieniu potocznym intencja.
„Otóż intencją w żaden sposób nie było obrażenie czy poniżenie pani prof. Manowskiej. Intencją było zaalarmowanie społeczeństwa, że ta decyzja (odwieszenie Izby Dyscyplinarnej – PAP) jest niezwykle złą decyzją, niezwykle niebezpieczną”
– zaznaczył sędzia przewodniczący składu.
Podkreślił, że zdaniem sądu dyscyplinarnego decyzja o uniewinnieniu sędziego Mazura jest decyzją „słuszną, zasadną i trafnie uzasadnioną”.
Dodał, że jeden z sędziów orzekających miał zdanie odrębne.