Frasyniuk uniewinniony
Przypomnijmy: proces apelacyjny toczył się z wyłączeniem jawności. Rozpoczął się 23 października. Wówczas sąd odroczył wydanie wyroku do 6 listopada. Dziś zapadł wyrok. Decyzją sądu Frasyniuk został uniewinniony!
O szczegółach opowiedział na antenie TV Republika Janusz Życzkowski.
Uzasadnienie zostało utajnione dla mediów. Media mogły być obecne jedynie podczas odczytania wyroku. Sędzia poinformowała o tym, że Władysław Frasyniuk jest uniewinniony z zarzutu znieważenia żołnierzy pełniących służbę na granicy z Białorusią. Kosztami postępowania obciążony został Skarb Państwa. Następnie media zostały wyproszone. Sąd nie podał powodu dla którego utajnił uzasadnienie
– przekazał reporter.
Haniebne słowa Frasyniuka o żołnierzach
Frasyniuk został oskarżony o użycie pod adresem żołnierzy ochraniających granicę państwową sformułowań „znieważających i poniżających ich w opinii publicznej oraz narażających na utratę zaufania potrzebnego do pełnienia służby”. Chodzi haniebną wypowiedź z sierpnia 2021 r. na temat funkcjonariuszy zabezpieczających polsko-białoruską granicę na antenie TVN24.
„Słowo żołnierz jest upokarzające dla tych wszystkich, którzy byli na misjach polskich poza granicami. Mam wrażenie, że to jest wataha psów, która otoczyła biednych, słabych ludzi”
– powiedział wówczas Frasyniuk.
W pierwszej instancji, w marcu tego roku, Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia uznał, że Frasyniuk naruszył godność i dobre imię żołnierzy. Skazał go za ten występek (art. 216 par. 2 kk) na 15 tys. zł grzywny.
Sędzia Piotr Górecki w ustnym uzasadnieniu wyroku podkreślił, że Frasyniuk miał prawo do krytyki i przez większość swojej telewizyjnej wypowiedzi z tego korzystał, nie naruszając przy tym prawa. Jednak te trzy słowa określające przedstawionych na ekranie telewizora żołnierzy mianem „śmieci” i „watahy psów” były przekroczeniem prawa do krytyki i naruszały godność oraz dobre imię żołnierzy.
„Nie ma przy tym znaczenia, czy ci żołnierze poczuli się dotknięci, czy obrażeni, ponieważ nie chodzi tu o subiektywną ocenę danego człowieka, ale o obiektywne znaczenie tych określeń i słów. Jest oczywiste dla wszystkich, że określenia »śmieci« oraz »wataha psów« są pejoratywne, poniżające i naruszają godność osoby, jej człowieczeństwo”
– stwierdził sędzia.