Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Jarosław Kaczyński: To był zamach smoleński, jest to w stu procentach udowodnione

- Kiedy zostaje przeprowadzona oszukańcza akcja TVN w sprawie katastrofy smoleńskiej, to tamta strona wpada w trans szaleńczej radości, że Rosjanie niewinni, że Putin dobry. Dobry, bo jednak nie zabił - choć teraz może już zabija - tych 96 naszych obywateli - powiedział dzisiaj podczas spotkania w Siedlcach prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński.

md

Prezes PiS mówił o działaniach rządu Donalda Tuska, przypominając chociażby wizyty sekretarza rosyjskiego biura bezpieczeństwa narodowego (Nikołaja Pastuszewa), który brał nawet udział w odprawach z polskimi ambasadorami. Przypomniał też kontrowersyjne, a może raczej skandaliczne, zachowanie po wydarzeniach z kwietnia 2010 roku. Kaczyński wyraźnie nazwał ówczesną katastrofę zamachem.

Reklama

Mój świętej pamięci brat, prezydent Lech Kaczyński w kwietniu 2010 roku chciał powiedzieć, że "jeżeli Katyń nie był ludobójstwem, to co nim było?". Przecież tam zabijano ludzi tylko dlatego, że byli Polakami"

- mówił Jarosław Kaczyński, komentując, że Rosjanie boją się słowa "ludobójstwo".

Powiem wprost. To był zamach smoleński, bo według mnie jest to w stu procentach udowodnione

- dodał.

- To oddanie śledztwa, to oddanie możliwości prowadzenia badań na podstawie porozumienia rosyjsko-polskiego, to zgadzanie się nawet nie na konwencje chicagowską, tylko na protokół 13 konwencji chicagowskiej, który zamyka drogę do dalszych działań. Gdyby to była cała konwencja chicagowska, można by było odwoływać się do sądów międzynarodowych, a na podstawie protokołu nie można - przypominał prezes PiS.

- Nie chcę do tego wracać, bo według mnie sprawa jest rozwiązana, teraz trzeba tylko szukać dróg wymiaru sprawiedliwości. Ale to było zachowanie po prostu niebywałe, a do tego urządzono potworną kampanię przeciwko pamięci tych, którzy zginęli. I to pamięci wszystkich, nie tylko mojej świętej pamięci brata, jego żony. Tulipany rozkładano, to był ulubiony kwiat mojej bratowej, to też je zbierano i wrzucano do śmietników. Wyrzucano do śmietników znicze, które się paliły, oczywiście nie te, które paliły się w pierwszych dniach, bo wtedy udawano żałobę, ale później

 - mówił prezes PiS.

- Kiedy obchodzono pierwszą rocznicę, czyniono nam mnóstwo wszelkiego rodzaju wstrętów, nie dopuszczano, trzeba było wchodzić jakimiś bocznymi drogami. Nie zrobiono sekcji, choć to jest bezwzględny nakaz polskiego prawa. Zrobiono je po wielu latach i okazało się, co tam naprawdę było. Kłamano, kłamała ówczesna minister zdrowia Ewa Kopacz, która kłamała w sposób niesłychanie wręcz bezczelny. Kłaniano się Rosjanom, mówiąc, że ta katastrofa zbliża nasze narody, że oni się tak wspaniale zachowują - przypominał Kaczyński.

- I dzisiaj najbezczelniej w świecie twierdzą, że wszystko było inaczej, a kiedy zostaje przeprowadzona oszukańcza akcja TVN w sprawie katastrofy smoleńskiej, to tamta strona wpada w trans szaleńczej radości, że Rosjanie niewinni, że Putin dobry. Dobry, bo jednak nie zabił - choć teraz może już zabija - tych 96 naszych obywateli

 - dodał prezes PiS.

 

md

Reklama