Pięćdziesięciokilkuletni pan Stanisław jako pracownik interwencyjny przepracował w Urzędzie Miasta Łodzi ponad 10 lat. Zmarł miesiąc temu, po tym jak dowiedział się, że nie zostanie zatrudniony na dłużej - czytamy w dzisiejszym Dodatku Łódzkim \"Gazety Polskiej Codziennie\".
Pracował, jak wiele osób, jako pracownik gospodarczy w ramach robót publicznych z umową przedłużaną co sześć miesięcy – opowiadają jego koledzy z pracy.
– Przez cały czas kierownictwo oddziału ds. obsługi techniczno-gospodarczej UMŁ obiecywało mu zatrudnienie, na które tak liczył, bo nie chciał ciągle stawać się na kilka dni bezrobotnym i czekać na kolejną umowę
– dodają.
W maju pan Stanisław dowiedział się, że żadnego przedłużenia umowy z nim nie będzie.
– Dostał udaru, potem zawału, walczył o życie kilka tygodni. Stres, brak środków do życia go zabiły
– mówi jeden z pracowników magistratu.
– Biuro ds. zarządzania kadrami UMŁ nie ma żadnych informacji, czy ktoś obiecywał temu panu zatrudnienie
– informuje natomiast Grzegorz Gawlik z biura prasowego magistratu.
– Nie został zwolniony, ale jego umowa podpisana na podstawie porozumienia z powiatowym urzędem pracy na organizację robót publicznych zakończyła się z upływem czasu, na który została zawarta
– dodaje Gawlik.
Co innego mówią ludzie pracujący z panem Stanisławem.
– Raz na pół roku jechał do urzędu pracy, by się zarejestrować i by potem móc przystąpić do prac interwencyjnych. Miał rodzinę, dzieci, wnuki, musiał pracować
– przypominają koledzy.
Urząd pracy pytany o pana Stanisława nie przypomina go sobie.
– W tym roku urząd pracy zmniejszył zatrudnienie w ramach robót publicznych i wyeliminował wielokrotne kierowanie tych samych osób, jako nieracjonalne w obecnej sytuacji na rynku pracy
– wyjaśnia Radosław Czerwiński, kierownik wydziału centrum aktywizacji zawodowej PUP w Łodzi.
Jak to się stało, że przez ponad 10 lat pan Stanisław pracował w Urzędzie Miasta Łodzi bez umowy o pracę, a jedynie w ramach robót publicznych?
CZYTAJ WIĘCEJ w dzisiejszym Dodatku Łódzkim "Gazety Polskiej Codziennie"!