Jak się pracuje w TVN24? Operator (już były) ujawnia, jak został potraktowany przez szefa
"Cześć pe...le", "jak ci się nie podoba to wypie...j", "postanowiłem cię wyj...ć" - w taki sposób miał odzywać się do jednego z operatorów stacji TVN24 jego bezpośredni przełożony. Jak informuje portal wirtualnemedia.pl, w czwartek operator pożegnał się po 16 latach ze stacją, gdy ta nie przedłużyła z nim umowy.
"Jak ci się nie podoba..."
Zwolnienia w ramach Grupy Discovery, właściciela stacji TVN i TVN24, zapowiadane pod koniec minionego roku trwają w najlepsze. Wśród osób, z którymi rozwiązywane (lub nie przedłużane) są umowy znajduje się przynajmniej kilkunastu operatorów kamer. Już kolejny z nich wysłał pożegnalnego maila, odsłaniając kulisy...
Nie zgodzę się już nigdy na poniżanie mnie oraz moich kolegów przez mojego szefa. "Cześć pedale", "jak ci się nie podoba to wypierd…", "postanowiłem cię wyjeb…" oraz wiele innych obelżywych słów. Nie jesteśmy przedmiotami!
- cytują pracownika Wirtualne Media.
Nigdy więcej szef nie wyrzuci moich rzeczy do śmietnika - tak jak to miało miejsce. Nie godzę się także na donosicielstwo na kolegów z zespołu. Funkcja kierownika chyba nie na tym polega
- dodał.
Wiem, ale nie powiem
Zapytane przez Wirtualne Media o sytuację kierownictwo stacji ustami szefa redakcji TVN24 Michała Samula informuje, że "nie będzie się odnosić do spraw personalnych". Według jego zapewnień "wszystkie te sprawy były wyjaśniane przez niezależną komisję. Samul nie powiadomił jednak, jaki był efekt jej prac i czy ktoś został ukarany za takie traktowanie pracowników.
Oficjalny komentarz stacji to typowa korporacyjna nowomowa: "Chcemy wyraźnie podkreślić, że w TVN Grupa Discovery kierujemy się najwyższymi standardami etyki, a w firmie nie ma miejsca na żadne poniżanie".
Źródło: niezalezna.pl, wirtualnemedia.pl
