Polska potrzebuje dużych inwestycji podczas wychodzenia z kryzysu spowodowanego epidemią koronawirusa - powiedział dziś w Porcie Gdynia premier Mateusz Morawiecki.
Jak mówił, dzisiaj przy wyjściu z kryzysu koronawirusowego "bardzo potrzebujemy dużych inwestycji, które przyciągają inwestorów w całego świata, przedsiębiorców, i poprzez handel międzynarodowy tworzą nowe perspektywy rozwoju".
"Chcemy, żeby tutaj przypływały towary i stąd odpływały polskie towary na cały świat; wtedy Polska będzie dostatnia i będzie się jeszcze lepiej rozwijać niż do tej pory”
- podkreślił szef rządu
Pełnomocnik rządu ds. CPK Marcin Horała zaznaczył, że program inwestycyjny CPK , to narzędzie do przyciągania miliardów dolarów do Polski. Jak dodał, dwa przedsięwzięcia: port w Gdyni i Centralny Port Komunikacyjny zawiązują partnerstwo.
"Owocem tego będzie sfinansowanie Drogi Czerwonej ze środków program CPK" - tłumaczył.
"Będziemy świadkami kolejnego +złotego wieku+ w porcie w Gdyni i rozwoju CPK, a co za tym idzie rozwoju Polski"
- ocenił Horała.
Premier @MorawieckiM w #Gdynia: Ta chwila napawa mnie szczególną radością, bo to nie tylko spełnione obietnice rządu dot. połączenia Gdyni z tym rusztem komunikacyjnym, który budujemy. Tutaj na Pomorzu trzeba też wspomieć o obwodnicy Trójmiasta i drodze S6. pic.twitter.com/EKwnYMWXY4
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) July 6, 2020
Wiceszef MI zaznaczył, że to są przedsięwzięcia komplementarne. Wyjaśnił, że CPK będzie oferował pełną intermodalność - przeładunki między wszystkimi środkami transportu z wyjątkiem transportu morskiego. Z kolei, Port w Gdyni również oferuje pełną intermodalność - przeładunki między wszystkimi środkami transportu z wyjątkiem transportu lotniczego.
Horała podkreślił, że ta współpraca ma też m.in. wymiar symboliczny.
"Centralny Port Komunikacyjny, to (...) Gdynia XXI w. Hub, miejsce połączeń komunikacyjnych, ale też narzędzie do wykorzystania szansy, jaką jest nasze położenie"
- zaznaczył. Chodzi o to - tłumaczył - byśmy z tego położenia korzystali i przyciągali do kraju "miliardy dolarów, miliardy euro, co przekłada się na to, co w kieszeni Polaków".
Zaznaczył, że Droga Czerwona jest ważna nie tylko dla całej polskiej gospodarki, ale również dla Gdyni i jej mieszkańców.