Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Instytucja kultury twierdzą lewicowców. Muzeum w kontrowersyjny sposób miesza się do polityki

Zdjęcia pracowników instytucji ubranych w ciemną odzież w geście solidarności z czarnym protestem, publikowanie spotów wideo porównujących antysemicką nagonkę z 1968 r. do czasów teraźniejszych oraz tworzenie wystaw, w których jako przykłady polskich antysemitów podaje się dziennikarzy kojarzonych z prawą sceną polskiej polityki – to tylko niektóre z ostatnich działań Muzeum Polin.

Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

19 kwietnia 2013 r. wieczorem, w 70. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim rozpoczęło swoją działalność Muzeum Historii Żydów Polskich Polin. Jak wówczas tłumaczono, miała to być instytucja kulturalno-naukowa, która rzetelnie ukaże historię i dzieje ludzi wyznania judaistycznego zamieszkujących tereny Rzeczypospolitej.

Jednak ostatnie działania zarówno pracowników, jak i włodarzy muzeum pozwalają przypuszczać, że instytucja ta stała się swojego rodzaju narzędziem wykorzystywanym do celów politycznych. Z okazji 50. rocznicy Marca ’68 instytucja przygotowała specjalną wystawę pt. „Obcy w domu”. Zestawiono w niej dawne pamiątki sprzed kilkudziesięciu lat i współczesne przykłady antysemityzmu. Jednak najbardziej zadziwiające jest to, że oprócz skrajnych treści wskazano tutaj internetowe wpisy m.in. dziennikarki Magdaleny Ogórek.

Jednak to niejedyny przypadek kontrowersyjnej działalności instytucji. Kilka dni temu muzeum wypuściło spot wideo, w którym padają ewidentne porównania antysemickiej nagonki z 1968 r. do czasów teraźniejszych. Jakby tego było mało, w ubiegłym tygodniu do internetu trafiło zdjęcie, na którym pracownicy muzeum pozują na terenie placówki w czarnych ubraniach, solidaryzując się tym samym z uczestnikami protestu przeciw zaostrzaniu ustawy antyaborcyjnej.

Warto zaznaczyć, że muzeum finansowane jest z pieniędzy publicznych. Jego działaniom postanowili się przyjrzeć dwaj senatorowie PiS‑u Artur Warzocha oraz Rafał Ślusarz, którzy wystosowali pytania do ministra kultury ws. instytucji. Parlamentarzyści stwierdzili również, że muzeum stało się swojego rodzaju narzędziem politycznym, a ostatnia zaprezentowana wystawa kreuje fałszywy obraz Polaków i „włącza się w dyskusję polityczną, stając po jednej ze stron sporu”.

O komentarz do tej sytuacji poprosiliśmy przedstawicieli placówki, jednak rzecznicy prasowi muzeum nie chcieli udzielić komentarza przez telefon, natomiast odpowiedź drogą elektroniczną do czasu opublikowania artykułu do nas nie dotarła.

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#muzeum polin #polityka #media

Jan Przemyłski