Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Horban: Polska może zostać zamknięta. Rzecznik rządu odpowiada

Rzecznik rządu Piotr Müller na antenie Polsat News skomentował niedawną wypowiedź epidemiologa, prof. Andrzeja Horbana, który stwierdził, że Polska może zostać zamknięta. - Ze strony epidemiologów padają postulaty dalej idące niż obecne restrykcje, jednocześnie część z nich uważa, że istniejące obostrzenia są wystarczające - powiedział rzecznik.

Na ten moment nie planujemy zaostrzania restrykcji, choć żaden wariant nie jest wykluczony - powiedział w sobotę rzecznik rządu Piotr Müller. Zaznaczył, że musimy się stosować do tych zasad, które zaczęły obowiązywać i ograniczać do minimum kontakty społeczne.

Reklama

W sobotę w całym kraju weszły w życie nowe obostrzenia epidemiczne. Zamknięte są duże sklepy meblowe i budowlane, a także salony fryzjerskie i kosmetyczne. Obowiązują też nowe limity osób w handlu i miejscach kultu. Dotychczasowe ograniczenia zostały przedłużone.

W Polsat News rzecznik rządu był pytany o ewentualne zaostrzenie restrykcji.

- W tej chwili nie możemy wykluczyć żadnego wariantu, ale pamiętajmy, że dziś weszły w życie nowe przepisy, jeśli chodzi o zasady bezpieczeństwa, więc przede wszystkim do nich należy się dostosować

- podkreślił.

Jak dodał, rząd liczy na to, że obecne obostrzenia będą wystarczające, wszystko jednak zależy od zachowania ludzi i stosowania się do zasad bezpieczeństwa.

Odnosząc się do słów prof. Andrzeja Horbana, głównego doradcy Rady Medycznej przy premierze, że w każdej chwili Polska może być zamknięta, Müller zauważył, że ze strony epidemiologów padają postulaty dalej idące niż obecne restrykcje, jednocześnie część z nich uważa, że istniejące obostrzenia są wystarczające.

- Nie mówimy w tej chwili o zaostrzaniu przepisów. (...) W tej chwili musimy się stosować do obecnych obostrzeń i ograniczać do minimum kontakty społeczne

 - stwierdził.

Pytany, czy prowadzone są prace nad ustawą wprowadzającą godzinę policyjną, rzecznik rządu odparł, że na razie nie ma takich prac. "Natomiast przepisy dotyczące stanów nadzwyczajnych istnieją w przepisach prawa, więc żaden wariant nie jest wykluczony. Jeszcze raz podkreślę, dzisiaj weszły w życie przepisy, które obowiązują przez najbliższe dwa tygodnie. Jeślibyśmy je w pełni egzekwowali jako obywatele, np. limity osób w sklepach, na spotkaniach, te obostrzenia byłyby wystarczające. Liczę, że faktycznie tak się stanie" - powiedział.

Źródło: niezalezna.pl, Polsat News, pap
Reklama