Hanna Gronkiewicz-Waltz opublikowała dokument decyzji o zakazie Marszu Niepodległości, który miał przejść jak co roku ulicami Warszawy. Swą decyzję prezydent Warszawy uzasadnia względami bezpieczeństwa \"przy obecnych kłopotach policji\". A także tym, że w swej historii Polska i Warszawa \"dość już wycierpiały przez agresywny nacjonalizm\".
Po pierwsze: bezpieczeństwo. Przy obecnych kłopotach policji trudno wierzyć, że uda się je zapewnić 11 listopada. Po drugie: historia. Polska i Warszawa dość już wycierpiały przez agresywny nacjonalizm. Nie tak powinno wyglądać stulecie niepodległości. Stąd decyzja o zakazie
- tak Gronkiewicz-Waltz tłumaczy decyzję o zakazie Marszu.
Prezydent Warszawy opublikowała też dokument decyzji:
Po pierwsze: bezpieczeństwo. Przy obecnych kłopotach policji trudno wierzyć, że uda się je zapewnić #11listopada. Po drugie: historia. Polska i @warszawa dość już wycierpiały przez agresywny nacjonalizm. Nie tak powinno wyglądać stulecie niepodległości. Stąd decyzja o zakazie. pic.twitter.com/1Y3XO1F57M
— Hanna Gronkiewicz (@hannagw) 7 listopada 2018
Skandaliczna prowokacja Gronkiewicz-Waltz powinna spotkać się z szybką reakcją rządu i premiera. Być może rozwiązaniem byłby marsz zorganizowany pod egidą prezesa rady ministrów, w którym wzięłyby udział także sekowane przez prezydent Warszawy środowiska narodowe.