Hanna Gronkiewicz-Waltz stwierdziła dzisiaj w RMF FM, że jej zdaniem na obu kandydatów "już co najmniej od rana mają pewnie (...) na wszelki wypadek po 10 tys. podpisów". Gdy dziennikarz zwrócił uwagę, że wybory nie zostały jeszcze ogłoszone i nie można przeprowadzać zbiórki podpisów, stwierdziła, że "nie wiedziała tego". - Zwracam uwagę, że pani Hanna Gronkiewicz-Waltz to prof. nauk prawnych. Stąd może to wcale nie wpadka, ale sypnęła kolegów...? - napisał na Twitterze Łukasz Schreiber, minister w Kancelarii Premiera.
W piątek Kidawa-Błońska zrezygnowała z kandydowania w wyborach prezydenckich; zarząd krajowy PO zarekomendował kandydaturę prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Poparły go współtworzące Koalicję Obywatelską Nowoczesna, Inicjatywa Polska i Zieloni.
Odnosząc się w RMF FM do powodów rezygnacji kandydatki KO i roli sztabu wyborczego Gronkiewicz-Waltz stwierdziła, że między kandydatką a jej sztabem zabrakło porozumienia i dobrej komunikacji - "takie było wrażenie z zewnątrz". Dodała, że błędy były "po jednej i po drugiej stronie".
"Kandydat musi mieć dobry sztab wokół siebie, on nie musi być liczny, ale musi być dobry" – powiedziała, wskazując na konieczne obustronne zaufanie.
Dodała, że "nie było widać ogromnego zaangażowania, jakie było widać w innych kampaniach".
"Zresztą to już jest druga kampania, kiedy komunikacja między kandydatem a sztabem jakoś nie jest dobra. Uważam, że jednak (Kidawa-Błońska - red.) została trochę instrumentalnie potraktowana"
– przyznała. Potwierdziła, że za dobrego kandydata uważa Donalda Tuska.
Najciekawszy jednak fragment rozmowy dotyczył zbierania podpisów na rzecz nowego kandydata w wyścigu prezydenckim.
Ups! 🤭
— Anna Romańczuk 🇵🇱 (@Romanczuk_Anna) May 15, 2020
„Mi się wydaje, że już od rana mają na obu kandydatów po 10 tys. podpisów”. pic.twitter.com/LGRswHgrc0
Przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber, odnosząc się na Twitterze do wypowiedzi Gronkiewicz-Waltz zastanawiał się czy to, co robi PO nie podpada przynajmniej pod dwa paragrafy. Wymienił tu prowadzenie kampanii przed ogłoszeniem zarządzenia wyborów i bezprawne przetwarzanie danych osobowych.
Polityk PiS zwrócił też uwagę, że Gronkiewicz-Waltz jest profesorem nauk prawnych. "Stąd może to wcale nie wpadka, ale sypnęła kolegów..?" - napisał Schreiber.
Czy to co robi #PO nie podpada przynajmniej pod dwa paragrafy?
— Łukasz Schreiber (@LukaszSchreiber) May 15, 2020
✅Prowadzenie kampanii przed ogłoszeniem zarządzenia wyborów
✅Bezprawne przetwarzanie danych osobowych
Zwracam uwagę, że Pani @hannagw to prof. nauk prawnych. Stąd może to wcale nie wpadka, ale sypnęła kolegów..? https://t.co/7C47ggQXXZ