Były premier Donald Tusk jest dziś w Zagrzebiu i tam postanowił podzielić się refleksją dotyczącą swojego wizerunku w Polsce. Wyżalił się, że jego negatywny odbiór spowodowany jest przez... Telewizję Polską.
- Mój wizerunek był skutecznie rujnowany przez telewizję publiczną. Było to zachowanie haniebne. PiS-owska władza nad tym pracowała z użyciem TVP
- mówił Tusk w rozmowie z dziennikarzami, cytowany przez portal Onet.pl.
Media informują również, że Tusk zapowiedział swoją gotowość do wsparcia kandydata opozycji na prezydenta.
- Od pierwszego grudnia będę do dyspozycji, jeśli chodzi o polskie sprawy polityczne, w takim pełnym, stuprocentowym wymiarze. Oczywiście zaangażuję się w tej skali, jaka będzie oczekiwana przez kandydata na prezydenta, ale też nie chcę zaszkodzić
- powiedział.
Na słowa szefa Europejskiej Partii Ludowej zareagował Adam Andruszkiewicz, wiceminister cyfryzacji.
- Witamy w alternatywnej rzeczywistości
- skomentował.
Tusk twierdzi, że jego wizerunek w Polsce "zniszczył PiS i TVP". Nie afery jak Amber Gold, nie słowa syna o "lipie", nie wysokie bezrobocie, nie użycie ABW przeciwko dziennikarzom, nie prowokacje na Marszu Niepodległości...tylko PiS i TVP? Witamy w alternatywnej rzeczywistości.
— Adam Andruszkiewicz (@Andruszkiewicz1) November 21, 2019