- Zaopiekowaliśmy się kulturą, w przeciwieństwie do naszych przeciwników, którzy kulturę poddali walkowerem. Nie osiągali, mimo obietnic, nawet jednego procenta polskiego budżetu na kulturę. Instytucje kultury przymierały - powiedział w programie "Forum Panoramy" TVP3 Gdańsk minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński.
Minister w niedzielnym programie był pytany m.in. o ostatnie wydarzenia związane z kulturą w woj. pomorskim: podpisanie umowy o objęciu Muzeum Narodowego w Gdańsku mecenatem przez PGE Polską Grupę Energetyczną oraz o Teatr Lalki "Tęcza" w Słupsku, którego ministerstwo zostało współprowadzącym.
Gliński podkreślił, że rząd przeprowadził "olbrzymią zmianę, jeżeli chodzi o polską kulturę".
"Zaopiekowaliśmy się nią, w przeciwieństwie do naszych przeciwników, którzy kulturę poddali walkowerem. Nie osiągali, mimo obietnic, nawet jednego procenta polskiego budżetu na kulturę. Instytucje kultury przymierały. Odebrali koszty uzysku artystom. To było kompletnie nieodpowiedzialne"
Tłumaczył, że poprzedni rząd na program ministerialny poświęcony zabytkom przeznaczał 80 mln złotych. "My w tej chwili, w ramach rządowego programu odbudowy zabytków, tego dodatkowego programu, tylko na woj. pomorskie w pierwszym rzucie przeznaczyliśmy 115 mln złotych. To są nieporównywalne skale" - ocenił.
"My faktycznie podjęliśmy obowiązek wsparcia polskiej kultury. Zwiększyliśmy budżet o ponad 100 proc. w porównaniu do tego, jak to było jeszcze w roku 2015" - mówił minister.
Zaznaczył, że dzięki temu można realizować nowe projekty. "Wspieramy instytucje artystyczne i muzealne" - zaznaczył.
Minister przypomniał, że Muzeum Narodowe w Gdańsku w tym roku stało się państwową instytucją kultury, dla której jedynym organizatorem jest ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego. Natomiast Opera Bałtycka w Gdańsku, również od tego roku, jest współprowadzona przez ministerstwo. Gliński zaznaczył, że ta druga instytucja będzie otrzymywała każdego roku dodatkowo 4 mln złotych.
Stałą dotację w kwocie 0,5 mln złotych będzie otrzymywał Teatr Lalki "Tęcza" w Słupsku. "Jest to instytucja, która niedawno miała jubileusz 75-lecia działalności, którą także jako ministerstwo będziemy współprowadzić" - dodał.
Minister zwrócił uwagę, że w ciągu ośmiu lat rządów Zjednoczonej Prawicy udało się zwiększyć o ponad 100 proc. liczbę instytucji artystycznych i muzeów, które są pod opieką budżetu centralnego. W przypadku tych pierwszych, ich liczba, jak podał Gliński, zwiększyła się z 21 w 2015 r. do 42 obecnie; natomiast liczba współprowadzonych przez MKiDN muzeów wzrosła z ok. 30 do ponad 60.
"Dzięki temu one mają więcej pieniędzy i mogą się rozwijać i aplikować o fundusze inwestycyjne do ministerstwa bez konkursu" - oznajmił.
Zdaniem ministra "kultura zawsze była na końcu". "Nam się udało, w naszym polskim rządzie Zjednoczonej Prawicy ustawić kulturę z przodu" - stwierdził. Jego zdaniem jest to świadoma decyzja. "Dzięki temu mogliśmy rozwijać równolegle obronność, zdrowie i kulturę” - stwierdził.
Prof. Gliński podkreślił, że w planach ministerialnych jest wybudowanie we Władysławowie oddziału Narodowego Muzeum Morskiego poświęconemu polskiemu żeglarstwu.
Zaznaczył, że ministerstwo wciąż odzyskuje skradzione dzieła sztuki. Przypomniał, że m.in. do Muzeum Narodowego w Gdańsku w tym roku trafiło 26 grafik z kolekcji gdańskiego kupca, kolekcjonera i bibliofila Jacoba Kabruna, które figurowały w bazie strat wojennych. "Odważnie zakupujemy też dzieła sztuki" - stwierdził i wskazał na dzieła Tycjana czy Brueghla. "Nie było kiedyś takich zakupów, bo musimy budować naszą kolekcję w sposób odważny" - stwierdził i dodał, że w polskich muzeach zwiększa się frekwencja. "Ludzie chcą to oglądać, doceniają, że muzea są nowoczesne i się rozwijają" - zaznaczył.
Podkreślił, że politykę "można robić w sposób pozytywny, odważny i taki, który jest dobrze przyjmowany przez publiczność".