– Stało się zupełnie jasne, że Tusk i Merkel realizowali ten sam plan. Jeśli Niemcy postawili na pełną współpracę gazową z Rosją, to jednocześnie Tusk podporządkowywał się tego typu działaniom. Wiele zdarzeń, z którymi mieliśmy do czynienia wiązało się z tym rosyjsko-niemieckim aliansem. A dziś widzimy, że ta uległość Niemiec od samego początku służyła Rosji do przygotowania ataku na Ukrainę – mówi premier Mateusz Morawiecki w najnowszym numerze Gazety Polskiej, który ukaże się w najbliższą środę.
– Dzisiaj Donald Tusk przerażony swoją polityką z czasów, gdy rządził, próbuje odkręcić kota ogonem. Nie jeden raz, a cztery razy odkręcić tego kota ogonem. Ale mam nadzieję, że Polacy doskonale pamiętają jego niedawną politykę
– stwierdził Mateusz Morawiecki.
Jak dodał, sami Niemcy przyznają, że polityka, którą także Tusk prowadził pod ich dyktando, była fatalna: - Dzisiaj niemal cała niemiecka klasa polityczna posypuje głowy popiołem.
Jakie mogłyby być skutki fatalnej polityki Niemiec, gdyby nie twarda postawa Ukrainy?
- Uległość Niemiec od samego początku służyła Rosji do przygotowania ataku na Ukrainę, który miał być krótki, trzy-czterodniowy. Przecież w tym scenariuszu Putin zastanawiałby się tylko, w którym kierunku później skierować działa. Czy, tak jak mówił Lech Kaczyński, na Litwę, Łotwę i Estonię, czy od razu bezpośrednio na Polskę, czy może Finlandię?
Morawiecki skomentował też słowa posłanki PO, która na początku wojny chciała oddawać Donbas Putinowi:
- Słowa pani poseł Leszczyny są oczywiście skandaliczne. Ale przypomnijmy sobie też wypowiedź Radosława Sikorskiego, że mniej się boi rakiet rosyjskich i czołgów niemieckich od upadku strefy euro.
Tygodnik "Gazeta Polska" dostępny w wygodnej prenumeracie cyfrowej
Sprawdź ofertę prenumeraty cyfrowej TUTAJ » prenumerata.swsmedia.pl oraz pod numerem telefonu 605 900 002 lub 501 678 819