Fatalna kondycja gospodarki UE. Obajtek mówi o dwóch rozwiązaniach. "Wtedy bylibyśmy bezpieczni!"
"Teraz panuje wielkie oburzenie po tym, co powiedział wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, a przecież on powiedział wyłącznie prawdę. To przekłada się też na biznes. Biznes robiony przez ideologie - np. marksizm, komunizm, lewactwo, ma prawo się nie udać" - mówił na antenie Republiki Daniel Obajtek, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.
Podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, JD Vance swoje wystąpienie poświęcił ostrej, lecz bezsprzecznie zgodnej z faktami - krytyce europejskiej demokracji.
Powiedział m.in., że największe zagrożenia dla Europy wynika z jej sytuacji wewnętrznej. Wskazał w tym kontekście na odejście od zasad demokracji i wolności słowa, cenzurę, ściganie za światopogląd czy przekonania religijne i nielegalną migrację. Zaapelował, aby rządzący Europą politycy nie bali się własnych obywateli i przyszłości, a także powołał się na słowa św. Jana Pawła II ("Nie lękajcie się"), którego nazwał jednym z największych orędowników demokracji.
Dramat europejskiej gospodarki
Słowa te odnoszą się również do stanu europejskiej gospodarki, która na tle amerykańskiej, wypada bardzo słabo. Wczoraj na ten temat bił na alarm w mediach społecznościowych Mateusz Morawiecki, były premier RP.
Dziś gospodarka USA jest około 50 procent większa niż gospodarka Unii Europejskiej. Co więc się stało przez te lata, że Ameryka tak nam odjechała? To w sumie proste. Europa wybrała regulacje i zajmowanie się w gruncie rzeczy różnymi głupotami. A Stany Zjednoczone wybrały innowacje i postawiły na szybki wzrost gospodarczy
– mówił na nagraniu polityk PiS.
Do słów wiceprezydenta USA, jak i faktu, iż gospodarka UE jest w coraz gorszej kondycji, odniósł się dziś w rozmowie z red. Michałem Rachoniem, Daniel Obajtek - europoseł PiS oraz były prezes PKN Orlen.
"Powiedział prawdę"
Przyznał on wprost: "w Europarlamencie panuje lewacki idiotyzm, który niszczy Europę pod względem i moralnym i ekonomicznym".
- Teraz panuje też wielkie oburzenie po tym, co powiedział wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, a przecież on powiedział wyłącznie prawdę. To przekłada się też na biznes. Biznes robiony przez ideologie - np. marksizm, komunizm, lewactwo, ma prawo się nie udać
- mówił Obajtek.
Dalej opowiedział o tym, co można by było zrobić, aby polepszyć sytuację.
Unia Europejska konkuruje dziś sama ze sobą. Bogate państwa, poprzez różne dyrektywy, niszczą państwa biedniejsze. Te państwa nie są konkurencyjnej gospodarki, a wcale nie konkurują ani z Chinami, ani z USA. Moim lekarstwem na to jest przede wszystkim: wrócić do korzeni Europy Ojczyzn, a po drugie - bardzo mocno zawiązać sojusz amerykański, jeżeli chodzi o współpracę. To jest ten region, w którym jest około 80 mln ludzi.
– mówił polityk.
Następnie omówił, jak Europa skorzystałaby z protekcjonizmu (w kontekście gazu i ropy) amerykańskiego. W jego ocenie, gdyby Europa zawarła konkretne kontrakty z Ameryką, utworzyłyby się mechanizmu pozwalające na pozyskanie inwestorów. Ale nie tylko w tym rzecz.
Jeżeli Amerykanie sprzedawaliby w tym regionie gaz i ropę za 200 mld złotych, czyli za 50 mln dolarów, to chcę powiedzieć - wtedy bylibyśmy w pełni bezpieczni. Nikt dziś nie zagwarantuje bezpieczeństwa, jeżeli tu nie ma interesu.
– dodał.
Źródło: niezalezna.pl, Republika
