Farsa w wykonaniu opozycji. Platforma i inni "totalni" zaproszenie do "Woronicza 17" przyjęli... i nie przyszli
W zeszłym tygodniu studio programu "Woronicza 17" opuścili politycy opozycji: Andrzej Halicki (Platforma Obywatelska) Adam Struzik (Polskie Stronnictwo Ludowe) i Piotr Misiło (Nowoczesna). Później zorganizowano w Sejmie konferencję, podczas której posłowie, którzy niegdyś walczyli o "wolne media" zażądali odwołania Michała Rachonia ze stanowiska. Do dzisiejszego programu przyjęli zaproszenie przedstawiciele partii opozycyjnych, lecz nie pojawili się w studio.
W zeszłym tygodniu w programie "Woronicza 17", kiedy dziennikarz poruszył temat mieszkania Gawłowskiego, najpierw go obrażali, próbowali zaprzeczać faktom, a na koniec Andrzej Halicki (PO), Piotr Misiło (Nowoczesna), Adam Struzik (PSL) demonstracyjnie wyszli ze studia.
Polityków rozwścieczyło podanie informacji o tym, że - jak donosi Radio Szczecin - w mieszkaniu należącym do Stanisława Gawłowskiego kobieta będąca najemczynią miała trudnić się nierządem.
Dzień później rzecznicy opozycyjnych partii zwołali konferencję, podczas której żądali... odwołania Michała Rachonia.
- Żądamy jasnych i klarownych reguł tego programu (Woronicza 17 - przyp.red), z panem Rachoniem nie widzimy takiej możliwości - mówił rzecznik PO Jan Grabiec.
Po długim namyśle zaproszenie do programu "Woronicza 17" przyjął Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej oraz przedstawiciele Nowoczesnej i PSL - Mirosław Suchoń i Urszula Pasławska. Nie pojawili się jednak w studio.
Opozycja się nie zjawiła,poza Kukiz 15. Demonstracja ,która tylko buduje Rachonia-wszyscy przypomną jego niewygodne pyt.sprzed tygodnia....
— Ryszard Czarnecki (@r_czarnecki) 20 maja 2018
Ostatecznie w programie pojawili się inni politycy - m.in. Jarosław Porwich z koła "Wolni i Solidarni" oraz Jerzy Wenderlich z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Źródło: TVP Info, niezalezna.pl
