Carl Beech, były pracownik organizacji charytatywnej pomagającej dzieciom, został uznany w poniedziałek przez sąd w Newcastle za winnego utrudniania postępowania wymiarowi sprawiedliwości.
Dziś sędzia James Goss nazwał go "manipulatorem i osobą podstępną", oskarżającą o "nikczemne czyny" ludzi "wyjątkowo prawych".
Jego oskarżenia doprowadziły do wszczęcia masowego śledztwa, podczas którego policja m.in. przeszukała domy byłego dowódcy armii i weterana II wojny światowej Edwina Bramalla oraz nieżyjącego już byłego komisarza UE Leona Brittana.
51-letni Beech, znany pod pseudonimem Nick, oskarżył tzw. krąg pedofilów o zabicie trzech chłopców, twierdząc, że widział na własne oczy, jak jeden z nich został uduszony.
Oskarżenia Beecha trafiły na pierwsze strony gazet w 2014 r.
W 2016 r. padły podejrzenia Beecha o pedofilię. W styczniu br. mężczyzna przyznał się do posiadania setek nieprzyzwoitych wizerunków dzieci i do potajemnego filmowania nastolatka. Dochodzenie ujawniło, że Carl Beech "czerpał przyjemność z oglądania zdjęć chłopców brutalnie wykorzystywanych seksualnie", a także "uwielbiał uwagę i sławę" - powiedział prokurator Tony Badenoch.