Ekipa Tuska boi się śledztwa. Prok. Ostrowski zawieszony. Szydło: nie chcą, by prawda wyszła na jaw!
Dziś rano Michał Jelonek, dziennikarz Republiki przekazał w mediach społecznościowych, że Adam Bodnar, minister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska, zawiesił prok. Michała Ostrowskiego na 6 miesięcy. "Chodzi o to, by rzeczywiście nie dopuścić do tego, by prawda wyszła na jaw. By nie dopuścić do tego, żeby to wszystko, co robi ta ekipa, ujrzało światło dziennie" - komentuje Beata Szydło, eurodeputowana PiS.
Zamach stanu w Polsce?
Prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski poinformował, że zastępca Prokuratora Generalnego prok. Michał Ostrowski po jego zawiadomieniu - wszczął śledztwo ws. podejrzenia popełnienia zamachu stanu.
Zawiadomienie dotyczy marszałków Sejmu i Senatu, szefa RCL, niektórych sędziów i prokuratorów a także ministrów, a także samego premiera Donalda Tuska.
Wczoraj na podstawie informacji opublikowanych przez Radio Wnet, pisaliśmy, że zastępca Prokuratora Generalnego Michał Ostrowski, nie kwestionując zwierzchności służbowej wynikającej z ustawy prawo o prokuraturze, przekazał Adamowi Bodnarowi akta sprawy zamachu stanu, jednak tylko do wglądu.
Wcześniej Bodnar miał żądać od Ostrowskiego przekazania dokumentów. Jednak ten w pisemnej odpowiedzi miał podkreślić, że takie wydanie dokumentacji osobie, której dotyczy postępowanie byłoby niewłaściwe, z uwagi na standardy postępowań w państwie prawa.
Zobacz: Akta dotyczące podejrzenia zamachu stanu trafiły do Bodnara. Ale tylko do wglądu
Ostrowski zawieszony
Dziś rano na platformie x.com Michał Jelonek, dziennikarz Republiki, poinformował: "Adam Bodnar zawiesił na 6 miesięcy prokuratora Michała Ostrowskiego".
Pilne‼️ Adam Bodnar zawiesił na 6 miesięcy prokuratora Michała Ostrowskiego.
— Michał Jelonek (@MichalJelonek) February 11, 2025
Do sprawy odniosła się w rozmowie z red. Michałem Rachoniem, Beata Szydło, eurodeputowana PiS.
Z jednej strony chodzi o to, by rzeczywiście nie dopuścić do tego, by prawda wyszła na jaw. By nie dopuścić do tego, żeby to wszystko, co robi ta ekipa, ujrzało światło dziennie. Żeby znaleźć odwet na poprzednikach, bo jest to głównym celem rządzenia ekipy Tuska.
– oceniła była premier RP.
Jak dodała: "Bodnar jest tutaj bezwględnym wykonawcą tego jego planu".
Prok. Barski został odwołany i zostały złamane wszelkie ustalenia, prawo w tym względzie. Dziś możemy powiedzieć tak - minister sprawiedliwości rządzi resortem sprawiedliwości, nie kierując się prawem. Jest to przykre, ale niestety taką mamy rzeczywistość. Tu chodzi również o zastraszenie ludzi. O pokazanie: widzicie, tamta ekipa ma problemy, jak będziecie ich wspierać, wy też te problemy będziecie mieli.
– kontynuowała.
Wskazała także, że "to jest działanie na podświadomość, działanie właśnie na tej zasadzie, że wszyscy ci, którzy nawet nie byli zaangażowani politycznie, ale pracowali w różnych instytucjach, zostali wyrzuceni na bruk, bo np. byli zatrudnieni w latach, gdy my rządziliśmy".
W jej ocenie: "jest to podstawa dla obecnie rządzących, by osoby - nawet na niskich stanowiskach - nie mające nic wspólnego z działalnością polityczną, są usuwane. Usuwani są fachowcy, ludzie, którzy wykonują swoją pracę".
Źródło: niezalezna.pl
