Kilkudziesięciu studentów ogłosiło zakończenie, trwającego od 8 grudnia, protestu i okupacji znajdującego się w centrum Poznania Domu Studenckiego "Jowita". Władze Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza pierwotnie chciały sprzedać budynek.
8 grudnia rozpoczęła się okupacja Domu Studenckiego "Jowita" w centrum Poznania. Studenci sprzeciwiali się planom likwidacji akademika. Dom studencki został wyłączony z użytkowania; od obecnego roku akademickiego nie mieszkają w nim studenci. Władze uczelni informowały w ostatnich dniach, że szukają pieniędzy na remont obiektu, przypomniały też, że zrezygnowały z planów jego sprzedaży.
W czwartek minister nauki Dariusz Wieczorek, zwracając się do protestujących studentów zapowiedział, że resort zapewni uczelni odpowiednie dofinansowanie do remontu budynku. "Jowita zostaje" - zaznaczył.
Dziś wieczorem kilkudziesięciu studentów zakończyło swój protest i zapowiedziało opuszczenie akademika. Zebrani przypomnieli też o swoich postulatach, wśród których wymienili m.in. prawne umożliwienie zrzeszania się studentów w związkach zawodowych, żądanie rozbudowy uczelnianej infrastruktury socjalnej - tanich stołówek czy pokoi socjalnych oraz zapewnienie miejsca w akademikach dla 10 proc. studentów.
Jeden z protestujących Mikołaj Jędrzejewski w rozmowie z dziennikarzami powiedział: "wychodzimy, ale nie kończymy walki". Pytany o deklarację szefa resortu nauki ws. zachowania Jowity jako akademika student podkreślił, że jest to ogromne zwycięstwo protestujących. "Bezprecedensowe w skali kraju oraz takie, z którego wszyscy możemy być dumni. Dumni z siebie, z osób, które tu przyjechały, ze studentów UAM, z osób, które dorzuciły się na zrzutkę na to wydarzenie i ze wszystkich, którzy wspierali nas słowem, duchem i ciałem tutaj" - ocenił.