Dziwny zbieg okoliczności. Premiera książki atakującej szefa MON tuż przed generalskimi nominacjami
Choć prezydent Andrzej Duda nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie, 11 listopada – podczas obchodów Święta Niepodległości – mogłyby zostać wręczone nominacje generalskie. Trzy dni wcześniej ma się ukazać książka dziennikarza „Polityki” Juliusza Ćwielucha „Generałowie”. To szeroko reklamowane w antyrządowych mediach wydawnictwo składa się z rozmów przeprowadzonych z dowódcami, którzy w ostatnim czasie odeszli z armii. Trudno oprzeć się wrażeniu, że data premiery książki nie jest przypadkowa i może być próbą wywarcia nacisku na głowę państwa.
Na początku października Biuro Bezpieczeństwa Narodowego poinformowało, że do prezydenta wpłynęło z Ministerstwa Obrony Narodowej 14 wniosków o awans na stopnie generalskie. Szef BBN Paweł Soloch pytany w radiowej Trójce, czy 11 listopada, podczas Święta Niepodległości, zostaną wręczone nominacje generalskie odparł, że „w tej sprawie nie ma jeszcze decyzji prezydenta”.
Z kolei w połowie poprzedniego miesiąca minister obrony Antoni Macierewicz podkreślał, że siły zbrojne potrzebują nominacji generalskich.
Tymczasem trzy dni przed Świętem Niepodległości – 8 listopada – ma się ukazać książka dziennikarza tygodnika „Polityka” Juliusza Ćwielucha, zatytułowana „Generałowie”.
Już sama zapowiedź wydawnictwa wystarczy, żeby domyślić się, co znajduje się w środku.
Nie bali się powiedzieć nie. Dlatego zostali zmuszeni do odejścia albo na znak protestu odeszli sami. Najwyżsi dowódcy polskiej armii w szczerej rozmowie o naciskach, niszczeniu ludzi, rozbrajaniu polskiego wojska i błędach Antoniego Macierewicza.
Dlaczego Obrona Terytorialna zagraża polskiej armii, tłumaczy były dowódca generalny Mirosław Różański. O tym, jak w cztery godziny straciliśmy na ćwiczeniach całe polskie lotnictwo, opowiada były inspektor Sił Powietrznych generał Tomasz Drewniak. Dlaczego polscy piloci nie będą latać caracalami, wyjaśnia odpowiedzialny do niedawna za zakupy dla wojska generał Adam Duda. A były szef Sztabu Generalnego czterogwiazdkowy generał Mieczysław Cieniuch wyznaje, dlaczego drugi raz nie poszedłby do wojska, choć akurat on odszedł z niego sam i to z honorami.
Po raz pierwszy w historii polskiej armii grupa najwyższych oficerów zdecydowała się mówić bez cenzury
– czytamy.
Ciężko nie łączyć daty premiery atakującej szefa MON książki z mającymi nastąpić generalskimi nominacjami. Tym bardziej, że jest ona wyjątkowo mocno reklamowana w mediach wspierających totalną opozycję. Czyżby w ten sposób próbowano wywrzeć naciska na prezydenta Andrzeja Dudę?
Źródło: niezalezna.pl
