Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Dziwne zlecenia, liczne naruszenia. UJAWNIAMY, dlaczego Strzyczkowski przestał kierować Trójką

Jakub Strzyczkowski stracił stanowisko dyrektora programu trzeciego Polskiego Radia z powodu - jak poinformowano - naruszeń regulaminu i procedur wewnętrznych. Portal Niezalezna.pl dotarł do szczegółowych informacji, które rzucają nowe światło na tę sprawę. Ujawniamy, dlaczego doszło do zmiany dyrektora.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska

Zarząd Polskiego Radia odwołał Jakuba Strzyczkowskiego ze stanowiska dyrektora Radiowej Trójki z powodu "naruszeń regulaminu i procedur wewnętrznych Spółki oraz przekraczania kompetencji i pełnomocnictw" - poinformował wczoraj Magazyn Press na swoim koncie na Twitterze. Nowym dyrektorem stacji został Michał Narkiewicz-Jodko, dotychczasowy szef Agencji Muzycznej Polskiego Radia.

Portal Niezalezna.pl dotarł do szczegółowych informacji o naruszeniach, jakie zarzuca się Jakubowi Strzyczkowskiemu.

Wśród niedociągnięć, jakie zarzuca się Jakubowi Strzyczkowskiemu, jest m.in. zlecenie sesji fotograficznej za ponad pięć tysięcy złotych, choć Polskie Radio zatrudnia własnego fotografa. Takie zlecanie usług, które mogły być wykonane przez pracowników radia, nie było jednostkowym zdarzeniem. Przeprowadzano m.in. szkolenie, za które odpowiadał... znajomy dyrektora i to mimo tego, że w Polskim Radiu jest komórka odpowiadająca za tego typu działania.

Nie bez znaczenia były też sprawy wizerunkowe. Jak się dowiedzieliśmy, dyrektor Strzyczkowski miał powiadomić szefa jednej ze spółek, z którą była podpisana umowa sponsoringu cyklu koncertów, że... nie zamierza zrealizować umowy. Krytykował też swojego zastępcę Mirosława Rogalskiego, a do tego przez dłuższy czas nie przekazywał mu zakresu obowiązków. Do tego - zarówno na forum publicznym, jak i wewnętrznie - miał podważać decyzje organów spółki. Takie działania mogły wpływać na negatywny wizerunek Polskiego Radia. 

Okazało się, że za dyrektora Strzyczkowskiego złamano też zasady bezpieczeństwa związane z epidemią koronawirusa. Do studia emisyjnego zostali zaproszeni goście, co nie powinno mieć miejsca w tak szczególnym czasie, jaki mamy obecnie i przy wzrastającej liczbie zachorowań na COVID-19. To jednak nie wszystko. Strzyczkowski regularnie... nie pojawiał się na kolegiach redakcyjnych prowadzonych online. Oczywiście nie usprawiedliwiał swoich nieobecności. Pojawił się też problem z dostarczaniem planów programowych Trójki. 

Warto podkreślić, że Trójka, tak jak inne programy, to komórka organizacyjna Polskiego Radia - program podlega pod zarząd spółki i nie jest odrębnym podmiotem. Dyrektorzy poszczególnych programów, będący jednocześnie ich redaktorami naczelnymi, są zobowiązani przestrzegać prawa i zasad panujących w spółce. 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Jakub Strzyczkowski #Trójka #Polskie Radio

mk,wg