Papież Franciszek mówił dzisiaj przedstawicielom władz "Solidarności", że związek ten był "promotorem przemian politycznych i społecznych" w Polsce i "miał inspirujące znaczenie również poza jej granicami". Prywatna audiencja odbyła się w Domu świętej Marty.
W spotkaniu z papieżem w Watykanie uczestniczyli członkowie prezydium Komisji Krajowej NSZZ Solidarność na czele z Piotrem Dudą oraz delegacja Międzynarodowego Centrum Badań nad Fenomenem Solidarności. Obecny był między innymi włoski polityk Rocco Buttiglione.
W przemówieniu papież powiedział:
"Dziękuję za wizytę z okazji zbliżającej się 40. rocznicy powstania w Polsce Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego 'Solidarność', który, jak pokazuje współczesna historia, był promotorem przemian politycznych i społecznych w Waszej ojczyźnie i miał inspirujące znaczenie również poza jej granicami".
Następnie Franciszek podziękował związkowcom za "służbę na rzecz dobra wspólnego i poszczególnych grup zawodowych w Polsce". Podkreślił, że "szczeremu poszukiwaniu dobra, prawdy i sprawiedliwości zawsze towarzyszy obecność Boża".
"Właśnie o tę obecność Boga i o nowe tchnienie Ducha Świętego dla swoich rodaków modlił się 40 lat temu święty Jan Paweł II, gdy wołał: Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi!"
- mówił Franciszek przywołując homilię polskiego papieża wygłoszoną w 1979 roku w czasie mszy w Warszawie.
Delegacja NSZZ #Solidarność na czele z @DudaSolidarnosc spotkała się dziś z @Pontifex_pl Przewodniczący przekazał Ojcu Świętemu między innymi słynne logo. Spotkanie odbyło się w bardzo kameralnym gronie w Watykanie. pic.twitter.com/tIJzBjDVlB
— Łukasz Sośniak SJ ?? ???️ (@zinnejbeczki) 4 grudnia 2019
Franciszek wskazał, że oznaką otwartości na Bożego Ducha jest "postawa solidarności z osobami pozbawionymi niezbywalnych praw, przejawiająca się w różnych środowiskach nauki, pracy, w relacjach społecznych, ekonomicznych, politycznych oraz międzynarodowych".
Jak przyznał, słowo "solidarność" nieco się "zużyło" i czasami bywa "niewłaściwie interpretowane".
"Ale oznacza o wiele więcej niż jakiś sporadyczny gest hojności. Jest to wrażliwość na głos sióstr i braci, których pozbawiono prawa do godnych człowieka warunków pracy, do godziwej zapłaty, niezbędnej na utrzymanie rodziny, do opieki zdrowotnej, czy do odpoczynku"
- oświadczył.
Papież wyjaśnił zarazem, że Kościół prowadząc dialog z państwem i społeczeństwem "nie dysponuje rozwiązaniami dla wszystkich szczegółowych kwestii". "Jednakże - dodał - wespół z różnymi siłami społecznymi, wspiera propozycje bardziej odpowiadające godności osoby ludzkiej i dobru wspólnemu".
Franciszek wyjaśnił, że warunkiem pozytywnych zmian w strukturach społecznych jest przede wszystkim "zmiana mentalności, przekonań i postaw, wpajanych już w najmłodsze pokolenia". W przeciwnym razie, ostrzegł, "te same nowe struktury wcześniej czy później nie będą służyły dobru wspólnemu, a tylko wybranej grupie, i staną się skorumpowane, ociężałe i nieskuteczne, a nawet krzywdzące dla innych".
Swoje przemówienie papież zakończył słowami:
"Proszę Boga o dary Ducha Świętego dla Was i dla wszystkich Członków Waszego Związku, by podejmowane przez Was inicjatywy zawsze były inspirowane chrześcijańską zasadą: 'Jeden drugiego brzemiona noście'. Prosząc o wstawiennictwo Matkę Bożą Królową Polski, życzę, byście owocnie kontynuowali wasze dzieło towarzyszenia i wsparcia".