- Dyskusja na temat zmian w konstytucji na pewno jest zasadna, ale do takich zmian potrzeba większości konstytucyjnej, której w obecnym parlamencie nie ma, dlatego na tym etapie o tym nie mówimy - stwierdził rzecznik prasowy rządu Piotr Mueller.
Rzecznik rządu pytany w radiu TOK FM, czy potrzebne są zmiany w konstytucji odpowiedział, że dyskusja na ten temat "na pewno jest zasadna".
Czy to musi być nowa konstytucja napisana całkowicie od nowa? Niekoniecznie. To mogą być korekty w obecnej konstytucji, w związku z tym należy rozpocząć debatę, która jest debatą akurat najtrudniejszą, bo dotyczy najważniejszego aktu prawnego w Polsce
- powiedział.
Podkreślił, że aby debatować o realnych zmianach w tym zakresie należy mieć większość konstytucyjną.
Ciężko na tym etapie mówić o konkretnych zmianach w konstytucji, mamy przed sobą wybory. Walczymy o to, aby zdobyć większość w Sejmie i Senacie. Większość konstytucyjna to jednak mimo wszystko odległa perspektywa
- mówił.
Zaznaczył też, że napisanie nowej konstytucji to "nie jest sprawa na 2-3 miesiące".
To jest akt prawny najwyższej rangi, w związku z tym trzeba go pisać w sposób dłuższy, przemyślany legislacyjne. Nasza konstytucja też powstawała latami. (...) Na tym etapie o zmianie konstytucji my nie mówimy, bo w tym parlamencie takiej większości nie ma. A w przyszłym parlamencie będziemy o tym myśleć, jeżeli wygramy wybory i taką większość zdobędziemy
- dodał rzecznik rządu