Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 11 im. Kornela Makuszyńskiego w Elblągu Bogusław Milusz powiedział, że placówka jest przygotowana na powrót uczniów do nauki w systemie hybrydowym i stacjonarnym. Dodał, że nauczyciele mają doświadczenie pracy w reżimie sanitarnym.
Rząd zapowiedział poluzowanie w maju obostrzeń m.in. w systemie edukacji.
Od 4 maja uczniowie klas I-III szkół podstawowych będą się uczyć w trybie stacjonarnym. Od 15 maja przewidziano naukę hybrydową dla klas IV-VIII szkół podstawowych i naukę hybrydową dla klas I-IV szkół średnich. Od 29 maja planowany jest całkowity powrót do nauki stacjonarnej wszystkich uczniów szkół podstawowych i średnich. Nauka uczniów w szkołach ma się odbywać w ścisłym reżimie sanitarnym, m.in. wietrzenie sal podczas przerw i dezynfekcja placówek w weekendy.
"Mamy doświadczenie pracy w reżimie sanitarnym. Jesteśmy cały czas przygotowani do pracy stacjonarnej w szkole"– zapewnił dyrektor największej szkoły podstawowej w Elblągu, do której uczęszcza 700 uczniów.
Pytany, czy już podjął próbę organizacji pracy przy nauce hybrydowej w klasach IV-VIII, powiedział, że od razu po ogłoszeniu decyzji przez rząd spotkał się w gronie kierownictwa placówki.
"Rozmawialiśmy o kluczu, w jaki sposób podzielić uczniów na tych, którzy pozostaną w domu przy komputerach, a tych, którzy naukę podejmą w szkole" – dodał.
Zauważył, że w drugim tygodniu nauki hybrydowej dla uczniów klas starszych szkół podstawowych będą odbywać się egzaminy ósmoklasistów. W związku z tym pozostali uczniowie od 25 do 27 maja będą mieć wolne od nauki, będą to tak zwane dni dyrektorskie.
Wskazał, że nauczyciele z jego szkoły są w trakcie lub tuż przed przyjęciem drugiej dawki szczepionki na COVID-19.
Pytany, czy są w związku z tym obawy wśród nauczycieli, odpowiedział, że "nauczyciele cały czas pracują na pierwszej linii frontu". "Nabieramy odporności poprzez codzienne kontakty z uczniami albo ich rodzinami" – ocenił. Wskazał, że w jego szkole działają bez przerwy oddziały przedszkolne.
"Bardzo się cieszymy, że dzieci wracają do szkół, bo to oznacza powrót do normalności. Jeszcze nikt nie wie, jakie będą efekty nauki zdalnej i lockdownu. Zdecydowanie będziemy stawiać na odnowienie kontaktów społecznych wśród uczniów, które zostały zahamowane przez zamknięcie dzieci w domach"
– podsumował.