- Mam nadzieję że wszyscy sędziowie, w tym I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf, zastosują się do przepisów nowej ustawy o Sądzie Najwyższym - powiedział szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk. Według niego, zamieszanie wokół SN godzi w powagę państwa oraz tej instytucji. Odniósł się również do afery GetBack. - To taka typowa afera elit finansowych III RP, że tam są osoby, które są związane z Platformą, z biznesmenami funkcjonującymi w III RP.
Dworczyk był pytany w radiowych Sygnałach Dnia o nową ustawę o SN. Przewiduje ona, że 3 lipca - czyli w trzy miesiące od wejścia ustawy w życie - w stan spoczynku przechodzą z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia (wiek ten ukończyła też już I prezes SN Małgorzata Gersdorf) - chyba, że prezydent zgodziłby się na ich wniosek o przedłużenie.
I prezes SN, która już ukończyła 65. rok życia, zapowiedziała, że "nie złożyła i nie złoży" wniosku do prezydenta.
"Konstytucja gwarantuje mi to stanowisko, bardzo zaszczytne, na sześć lat i nie widzę powodu, żebym miała zgłaszać się do władzy wykonawczej z prośbą, to w ogóle nie wchodzi w grę" - podkreśliła Gersdorf.
"Do lipca mamy jeszcze kilka dni, jest to czas na refleksję dla wszystkich, dla pani prezes Gersdorf również. Wierze, że wszyscy będą przestrzegać prawa" - powiedział Dworczyk.
Przypomniał ponadto, że zgodność przepisów prawa z ustawą zasadniczą bada w Polsce Trybunał Konstytucyjny.
- To nie jest tak, że pojedynczy sędzia, czy kilku sędziów może się zebrać i powiedzieć: "Nie, ten przepis jest niezgodny z Konstytucją" - oświadczył.
Szef Kancelarii Premiera wyraził też nadzieję, że wszyscy sędziowie, w tym I prezes SN, zastosują się do nowych przepisów o Sądzie Najwyższym "i nie będzie wokół tego zamieszania". Zamieszanie - mówił - "podważa powagę państwa oraz instytucji, którą kieruje dzisiaj prezes Gersdorf".
Według niego, Małgorzata Gersdorf "kilkukrotnie zmieniała zdanie w różnych sprawach".
"Zawsze warto być elastycznym, otwartym na dialog i w związku z tym mam nadzieję, że tutaj również nie dojdzie do żadnego złamania przepisów" - powiedział Dworczyk.
Minister Dworczyk odniósł się również do afery GetBack.
- Próby przyklejania afery GetBack do polityków PiS to wyjątkowy cynizm, dlatego że każdy, kto poświęci kilka minut, żeby w ogólnie dostępnych środkach czy mediach społecznościowych, na portalach internetowych poznać sprawę związana z aferą GetBack, każdy zobaczy, że to taka typowa afera elit finansowych III RP, że tam są osoby, które są związane z Platformą, z biznesmenami funkcjonującymi w III RP - podkreślił.
- Jednym z założycieli tej spółki był Leszek Czarnecki, znajomy Grzegorza Schetyny z Wrocławia. Inną bardzo ważną osobą była Alicja Kornasiewicz, współpracownica premiera Buzka. Inną osobą, która się pojawia w tle, jest poseł Platformy pan Myrcha – stwierdził Dworczyk w „Sygnałach dnia” PR1.
Pojawił się też temat sędziego Waldemara Żurka i "odtajnienia" jego oświadczenia majątkowego.
– To w takim razie tysiące radnych i innych polityków są szykanowani również, ponieważ nie tylko posłowie, senatorowie, ale również radni sejmików wojewódzkich, powiatów i gmin muszą ujawniać swoje oświadczenia majątkowe. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Zresztą wytyczne europejskie dotyczą w tej sprawie również sędziów. Pan Żurek często powoływał się na standardy unijne, na różnego rodzaju organy UE, w związku z tym powinien być chyba zadowolony, że w tej sprawie dzieją się czy następują zmiany zgodne z owymi standardami – stwierdził.