Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Doniesienia z Warszawy: "Po próbie sprawdzenia zaświadczeń członek komisji został wyrzucony z lokalu"

Niepokojące informacje z warszawskiej komisji wyborczej. Ludzie na masową skalę przychodzą z zaświadczeniami z... innych dzielnic Warszawy. Po próbie sprawdzania ich i archiwizacji numerów zaświadczeń członek Komisji został wyrzucony z lokalu - przekazał w mediach społecznościowych dziennikarz Maciej Podstawka.

Jak poinformował portal niezalezna.pl, Ruch Kontroli Wyborów przygotował specjalną aplikację, która ma ułatwić weryfikowanie tego, czy ktoś nie próbuje wielokrotnie oddać głosu na zaświadczenie o prawie do głosowania. Tymczasem w Gdańsku, Komisarz Wyborcza Julia Kuciel, wydała wytyczne, by takich zaświadczeń nie weryfikować i zgłaszać próby sprawdzenia do Okręgowej Komisji Wyborczej.

Zdaniem przewodniczącego Krajowego Biura Wyborczego, nie ma nic nielegalnego w spisywaniu numerów zaświadczeń o prawie do głosowania przez członków komisji lub mężów zaufania.

- Bezpośrednio PKW nie wydawała komunikatu w tej sprawie, nie ma żadnej oficjalnej wersji w tym zakresie, nikt też do końca nas o to nie pytał. Nie ma oczywiście żadnego zakazu, aby członkowie komisji zapisywali sobie numery wydanych zaświadczeń o prawie do głosowania, to nie jest żadne przestępstwo, to nie jest żaden problem, nie mamy tu nic do ukrycia. Tak jak mówiliśmy wielokrotnie, jeśli chodzi o zapisywanie sobie na kartce numerów zaświadczeń, nie widzę w tym żadnego problemu - powiedział dzisiaj podczas konferencji prasowej Rafał Tkacz, szef KBW.

 

Źródło: niezalezna.pl
Reklama