Do końca października sąd przedłużył tymczasowe aresztowanie 40-latka, który w maju br. w Raciborzu zastrzelił interweniującego policjanta Michała Kędzierskiego. Podejrzany ma wkrótce ponownie zostać przesłuchany przez prokuratora.
Mł. asp. Michał Kędzierski zginął 4 maja przy próbie wylegitymowania mężczyzny, który podając się za funkcjonariusza, w ubiorze przypominającym mundur, próbował kontrolować kierowców. W trakcie interwencji mężczyzna wyciągnął broń i strzelił do funkcjonariusza. Drugi z policjantów z patrolu postrzelił napastnika w udo. Sprawca został od razu zatrzymany, a następnie aresztowany.
Informację o przedłużeniu Radosławowi Ś. tymczasowego aresztowania przekazała we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Joanna Smorczewska. "Areszt został przedłużony do 31 października" - powiedziała.
"W najbliższych dniach prokurator zaplanował wykonanie czynności procesowych z udziałem podejrzanego" - dodała prok. Smorczewska. Pierwsze przesłuchanie odbywało się w szpitalu, do którego Ś. trafił z raną postrzałową i według nieoficjalnych informacji nie miał wówczas zbyt wiele do powiedzenia. Później trafił do aresztu.
Śledczy w dalszym ciągu czekają na wyniki badań balistycznych, fizykochemicznych oraz psychologicznych i psychiatrycznych podejrzanego. "Pozostałe czynności procesowe, zwłaszcza z udziałem świadków, zostały już przeprowadzone" - zaznaczyła rzeczniczka gliwickiej prokuratury.
Kluczowe znaczenie w śledztwie będzie miała ocena stanu zdrowia Ś. przez biegłych. Po badaniach zdecydują oni czy mężczyzna zostanie skierowany na obserwację. Chodzi przede wszystkim o ustalenie czy w chwili popełnienia zbrodni był on poczytany.
Po zatrzymaniu Ś. usłyszał zarzuty dotyczące zabójstwa policjanta, a także usiłowania zabicia drugiego funkcjonariusza - do niego też strzelał - oraz nielegalnego posiadania znacznych ilości broni i amunicji. Prokuratura, tłumacząc to dobrem śledztwa, nie ujawniała treści wyjaśnień podejrzanego ani nawet tego, czy przyznał się do zarzutów. Śledczy nie informowali też, ile jednostek i jakiego rodzaju broń znaleziono przy zatrzymanym.
Według nieoficjalnych informacji, w samochodzie mężczyzny - poza pistoletem, którego użył – znaleziono także broń automatyczną, a w jego mieszkaniu plantację marihuany. Po wykonaniu wstępnych czynności przez Prokuraturę Rejonową w Raciborzu, śledztwo przejęła Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.
Do tragedii doszło we 4 maja rano. Chwilę wcześniej miejscowi policjanci otrzymali dwa zgłoszenia. Pierwsze dotyczyło dziwnie zachowującego się mężczyzny, w ubraniu przypominającym policyjny mundur, który na pobliskiej stacji benzynowej wsiadł do renault scenic, prawdopodobnie będąc pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego pojechali na stację, jednak nie zastali już na niej poszukiwanego; zauważyli go kilka minut później na ul. Chełmońskiego, gdzie według drugiego zgłoszenia ktoś ubrany w policyjny mundur próbuje kontrolować samochody.
Mężczyzna wstrzymywał ruch, podchodził do samochodów i rozmawiał z kierowcami. Podczas policyjnej interwencji wyciągnął broń i strzelił w klatkę piersiową policjanta. Ranny funkcjonariusz był reanimowany, najpierw przez kolegę z patrolu, potem kolejnych policjantów i medyków, którzy przyjechali na miejsce; nie udało się uratować jego życia. Radosław Ś. został obezwładniony i zatrzymany.
Michał Kędzierski miał 43 lata, w policji służył od 2011 r. Wcześniej był dziennikarzem lokalnych mediów. Został pochowany na cmentarzu w Raciborzu. Prezydent Andrzej Duda pośmiertnie odznaczył go Krzyżem Zasługi za Dzielność, a szef MSWiA Mariusz Kamiński nadał mu Złotą Odznakę Zasłużony Policjant i awansował pośmiertnie na wyższy stopień służbowy – aspiranta.