Dziś, w Światowy Dzień Życia Konsekrowanego, o swojej posłudze przypominają dominikanki prowadzące Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci i Młodzieży w Broniszewicach. "Często ludzie zadają nam pytanie, czy można być szczęśliwą w zakonie. TAK, do tego spełnioną. Aby tak było potrzeba tylko jednego: KOCHAĆ BOGA I LUDZI" - piszą siostry, zajmujące się na co dzień grupą ponad 50 chłopców o różnym stopniu niepełnosprawności. Gdy toczy się, także na ulicach, dyskusja o prawie do życia części osób nienarodzonych, posługa dominikanek z Broniszewic jest szczególnie ważnym świadectwem.
Dziś - w święto Ofiarowania Pańskiego - obchodzimy Światowy Dzień Życia Konsekrowanego. Tego dnia osoby poświęcone Bogu - siostry zakonne, zakonnicy, członkowie instytutów, dziewice konsekrowane i wdowy poświęcone Bogu oraz pustelnicy i pustelnice - gromadzą się na uroczystej mszy św. z biskupem diecezji, w czasie której odnawiają swoje śluby: czystości, posłuszeństwa i ubóstwa.
Osoby konsekrowane w Polsce licznie angażują sie w działania pomocowe. Wiele sióstr oraz braci zakonnych w pierwszych dniach epidemii podjęło prace w szpitalach i placówkach opiekuńczych.
Wśród sióstr zaangażowanych w pomóc drugiemu człowiekowi są dominikanki prowadzące Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci i Młodzieży w Broniszewicach, nazywany często po prostu "Domem Chłopaków". W DPS prowadzonym przez zakonnice przebywa ponad 50 chłopców o różnym stopniu niepełnosprawności.
"Jesteśmy siostrami zakonnymi i mamy 56 synów. Jedni z zespołem Downa, inni z dziecięcym porażeniem mózgowym, a jeszcze inni zmagający się z autyzmem. Niektórzy z naszych synów nie widzą, niektórzy nie słyszą, a niektórzy nigdy nie opuszczą swoich łóżek i nie będą mogli się cieszyć widokiem świata"
- piszą na stronie dominikanki.
Dzisiaj siostry, z okazji swojego święta, zamieściły na Facebooku wpis bogato ilustrowany zdjęciami z codziennego życia w Domu Chłopaków.
"Często ludzie zadają nam pytanie, czy można być szczęśliwą w zakonie. TAK, do tego spełnioną. Aby tak było potrzeba tylko jednego: KOCHAĆ BOGA I LUDZI"
- napisały domikanki
Posługa zakonnic z Broniszewic to ważne świadectwo w czasach, gdy tak wiele dyskutuje się o prawie do życia osób nienarodzonych, szczególnie zagrożonych niepełnosprawnością.
Hasła "aborcja jest ok" słyszymy niemal codziennie na manifestacjach, które rozpoczęły się wraz z ogłoszeniem przez Trybunał Konstytucyjny wyroku uznającego za niezgodną z konstytucją RP tzw. aborcyjną przesłankę eugeniczną.
Na mocy tej właśnie przesłanki dokonywanych było w naszym kraju najwięcej zabiegów aborcyjnych. Jak wynika z danych Ministerstwa Zdrowia, w 2019 r. z przesłanek medycznych wykonano 1074 aborcje, z czego ponad 430 zabiegów wykonano w związku z podejrzeniem trisomii chromosomu 21 [wywołującej zespół Downa] oraz wad współistniejących lub też bez.
Przy wszystkich prowadzonych obecnie inicjatywach, takich jak właśnie "Dom Chłopaków" czy hospicja perinatalne, ogromna odpowiedzialność za życia, które uchroni wyrok TK, ciąży przede wszystkim na państwie polskim, które powinno wypracować systemowe wsparcie i ochronę dla narodzonych dzieci oraz ich rodzin.