Jak przekazał szef grupy PO-PSL Andrzej Halicki, na początku lutego przedstawiciele Parlamentu Europejskiego przyjadą z misją obserwacyjną do Polski "w celu zbadania nielegalnej inwigilacji opozycji przy użyciu Pegasusa. Zdaniem europosła PiS Ryszarda Czarneckiego, "to marnowanie pieniędzy europejskich podatników".
"Kolejny krok: debata i rezolucja PE" - dodał na Twitterze Halicki. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że misja ma być w Polsce w dniach 9-11 lutego, a jej agenda zostanie ustalona w najbliższych dniach.
Europoseł PiS Ryszard Czarnecki (PiS) powiedział, że decyzja o organizacji misji jest polityczna i nie ma żadnego merytorycznego związku z Polską.
"Pan Pons powinien zająć się raczej zbadaniem zachowania hiszpańskiej policji w Katalonii. To klasyczna próba odwrócenia uwagi od problemów własnego kraju, w tym wypadku Hiszpanii. To wizyta niepotrzebna, to marnowane pieniędzy europejskich podatników"
- powiedział.
Niedawno amerykańska agencja prasowa Associated Press poinformowała, powołując się na ustalenia działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab, że za pomocą oprogramowania Pegasus inwigilowany był senator Krzysztof Brejza, a także adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek.
Prezes PiS i wicepremier Jarosław Kaczyński potwierdził w rozmowie z tygodnikiem „Sieci”, że polskie służby dysponują programem Pegasus. "Źle by było, gdyby polskie służby nie miały tego typu narzędzia" - powiedział. Zapewnił jednak, że program nie był używany wobec opozycji. "To całkowite bzdury" - oświadczył.