Ambicja Włodzimierza Czarzastego sięga niebotycznych rozmiarów. Przewodniczący SLD stwierdził, że jego partia dojdzie do władzy, a następnie rozliczy obecny rząd... wsadzając do więzienia i stawiając przed Trybunałem Stanu. Plany ciekawe, ale jest jeden problem: SLD nie ma najmniejszych szans na objęcie władzy.
Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej był gościem telewizji Polsat News i postanowił zadbać o dobry humor telewidzów. Dość nieoczekiwanie wypalił, że SLD... wsadzi do więzienia obecnie rządzących krajem.
Przyjdzie czas, przyjdzie nowa władza i wsadzi połowę obecnie rządzących do więzienia, a tych których nie można będzie wsadzić do więzienia, postawi przed Trybunałem Stanu, co skończy się tym, że nigdy w życiu do polityki nie wrócą. Obecna władza wielokrotnie złamała prawo, SLD wróci do sejmu i przywróci ład konstytucyjny
Lider lewicowej partii musi być naprawdę daleko posuniętym optymistą. W sondażu sprzed niemal dwóch tygodni dla "Wiadomości" TVP jego partia ma tylko 8 procent głosów. Oczywiście, oznaczałoby to powrót do Sejmu, ale takie "wycieczki" w stronę obecnej władzy są nieuzasadnione, bowiem PiS notuje kolejny sondażowy wzrost - na partię Jarosława Kaczyńskiego chce głosować 42 procent Polaków, co oznacza, że zmiany władzy obecnie na horyzoncie nie widać.
Warto też przypomnieć, że Polacy sami rozliczyli SLD przy urnach. Partia wchodząca w skład Zjednoczonej Lewicy, w 2015 roku znalazła się poza Sejmem z poparciem 7,55 proc.
Politycy SLD znajdowali się także w kręgu zainteresowań organów ścigania. W 2010 roku do aresztu z zarzutami korupcyjnymi trafił wiceszef tej partii na Śląsku., trzy lata wcześniej ten sam los spotkał barona SLD z Opola, a w 2005 roku podobnie skończyło się to w przypadku działacza partii z Wodzisławia Śląskiego. W areszcie siedział też był szef łódzkich struktur sojuszu. Ale o tym Włodzimierz Czarzasty nie raczył już pamiętać...