Do tragicznego wypadku doszło dziś w rejonie Doliny Wielickiej w Tatrach Słowackich. Z Dwoistej Turni w masywie Granatów Wielickich spadł turysta z Polski. Mimo natychmiastowej akcji z udziałem śmigłowca, mężczyzny nie udało się uratować. To kolejny śmiertelny wypadek w tym tygodniu w Tatrach z udziałem polskich turystów.
Akcję przeprowadziła Horska Zachranna Sluzbą (słowacki odpowiednik TOPR), który zdołał pomóc taterniczce, towarzyszce na szlaku tragicznie zmarłego 48-letni mężczyzny.
To czwarta śmiertelna ofiara w tym tygodniu w Tatrach. W środę 60-letni turysta zginął spadając z grani pomiędzy Szpiglasowym Wierchem a Wrotami Chałubińskiego.
Natomiast w czwartek, jak poinformowała słowacka telewizja Joj, w trakcie oberwania chmury, przepływający przez dolinę Doline Mąkową potok zmienił się w rwącą rzekę, która wywołał lawinę błotno-kamienną. Ta uderzyła w drewniany górski schron, gdzie przed deszczem ukryło się kilkanaście osób. Dwie osoby zginęły. Jak poinformował słowackich dziennikarzy Pavel Bekes, burmistrz Zdziaru - zmarłe to turystki ze Słowacji i Polski.
W dolinie uwięzionych 16 turystów. W akcji ratowniczej wykorzystywano dwa śmigłowce.