Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Co z cenami energii? Hennig-Kloska chce rozdawać bony energetyczne. "Liczymy, na co nas stać"

Minimalny wariant zakłada, że na pomoc może liczyć 3,5 mln gospodarstw domowych - przekazała dziś minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska, pytana o pomoc Polakom w nadchodzących podwyżkach cen energii. Oprócz bonu energetycznego, zadeklarowała, że jest przestrzeń do obniżki cen energii, gazu, bo - jak tłumaczyła - sytuacja na rynku paliwowo-energetycznym się stabilizuje.

Paulina Hennig-Kloska
Paulina Hennig-Kloska
Tomasz Jędrzejowski - Gazeta Polska

- Po świętach pakiet ustaw dotyczących cen energii trafi pod obrady rządu - zapowiedziała minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska w czwartek w Polsat News.

Przypomnijmy, że obecne ceny energii, gazu oraz ciepła są zamrożone w ramach wprowadzonych przez poprzedni rząd tarcz antyinflacyjnych. Nowy rząd zapowiedział, że nie przedłuży pomocy w tej formie. Co zatem przygotowano dla Polaków?

Jak zadeklarowała szefowa MKiŚ, "ceny (energii po uwolnieniu -red.) będą akceptowalne dla wszystkich".

Zaznaczyła, że "jednak dla tych, dla których te ceny nie będą akceptowalne, będzie bon energetyczny”. Wydawanie bonów ma być uzależnione od kryterium dochodowego. "Będziemy to przeliczać na osobę w rodzinie, premiując jednoosobowe gospodarstwa, bo u seniorów wydatki na ciepło i energię stanowią nawet 70 proc. budżetu” - dodała Hennig-Kloska.

- Liczymy, na co nas stać - przyznała, co daje podejrzenie, że na kryterium mało kto się załapie.

Bon energetyczny - co jeszcze wiadomo?

Według szefowej MKiŚ rozważane są dwie opcje: „minimalny wariant zakłada, że na pomoc może liczyć 3,5 mln gospodarstw domowych” - powiedziała Hennig-Kloska. Wyjaśniła, że bon będzie wypłacany jednorazowo.

„Jeśli chodzi o same ceny, proponujemy nowe naliczania taryf, bo jest przestrzeń do obniżki cen energii, gazu, choć nowe taryfy na gaz pojawiły się w lutym. Jest przestrzeń do obniżki cen energii, gazu, bo sytuacja na rynku paliwowo-energetycznym się stabilizuje” - zadeklarowała.

Minister zapowiedziała, że projekty ustaw trafią na rząd na początku kwietnia i dodała, że „musimy zakończyć proces legislacyjny w I połowie maja”.

Dodała także, że do wykazu prac legislacyjnych rządu trafił projekt ustawy dotyczącej prosumentów i pomocy dla przedsiębiorstw energetycznych, „które chciałyby się transformować”. Jak zaznaczyła, „czekamy na wpis”.

Pod koniec 2023 r. uchwalono ustawę, która utrzymuje w I połowie 2024 r. dotychczasowe zasady ochrony określonych odbiorców energii elektrycznej, gazu i ciepła. Przepisy przewidują m.in. maksymalne ceny prądu dla gospodarstw domowych oraz małych i średnich firm. Utrzymana zostaje dotychczasowa maksymalna cena energii elektrycznej na poziomie 412 zł za MWh netto do określonego limitu zużycia.

Pod koniec listopada ubiegłego roku grupa posłów Polski2050-TD i KO wniosła projekt dotyczący nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, przedłużający zamrożenie cen prądu do 30 czerwca 2024 r. W projekcie znalazły się także przepisy liberalizujące stawianie farm wiatrowych i wiatraków w Polsce. Projekt miał umożliwić budowę "cichych" wiatraków w odległości od 300 m od zabudowań. Autorzy projektu zaproponowali też rozszerzenie katalogu inwestycji strategicznych o elektrownie wiatrowe, co oznacza, że nie trzeba byłoby analizować zgodności ich lokalizacji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Projekt spotkał się z krytyką polityków PiS.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

am