Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Co było przyczyną pożaru w Domu Dziecka w Bełchatowie?

Przyczyną pożaru w Domu Dziecka w Bełchatowie (woj. łódzkie) było najprawdopodobniej zwarcie instalacji elektrycznej. Dzieci i opiekunów ewakuowano jeszcze przed przyjazdem strażaków. Z powodu zadymienia budynek nie nadaje się teraz do zamieszkania - powiedział w piątek wieczorem PAP oficer prasowy PSP w Bełchatowie st. kpt. Michał Wieczorek.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
fot. Fotomag/Gazeta Polska

Budynek Domu Dziecka w Bełchatowie (Łódzkie) został oddany do użytku po remoncie w marcu br. Straż Pożarna bada okoliczności i przyczyny czwartkowego pożaru. - "Z naszej wstępnej analizy wynika, że prawdopodobną przyczyną było jakieś przeciążenie, zwarcie w instalacji elektrycznej" - podkreślił w rozmowie z Polską Agencją Prasową Wieczorek. "My określamy jednak tylko przypuszczalną przyczynę wybuchu pożaru" - podkreślił.

Przekazał również, że ogień zauważono w bełchatowskim domu dziecka podczas kolacji. - "Ewakuacja 19 osób - piętnaściorga dzieci i czworga opiekunów - odbyła się jeszcze przed przyjazdem strażaków" - mówił. "Opiekunowie zobaczyli, co się dzieje i przeprowadzili dzieci do sąsiedniej szkoły" - poinformował. "Nic się nikomu nie stało" - zapewnił.

Budynek nie nadaje się teraz do zamieszkania. "Tak dużo nie spłonęło, bo jeden pokój i częściowo korytarz, ale bardzo duże zadymienie spowodowało, że obecnie w budynku nie da się mieszkać" - powiedział PAP strażak.

Noc z czwartku na piątek dzieci spędziły w szkolnej bursie. Władze samorządowe zapewniły podopiecznym Domu Dziecka w Bełchatowie tymczasowe lokum i pomoc psychologiczną.

 



Źródło: pap Niezalezna.pl

#pożar #straż pożarna #Dom Dziecka #Bełchatów

as