Karabinek Grot był testowany przez producenta i przyszłego użytkownika przed wejściem do masowej produkcji i przeszedł wszystkie niezbędne badania kwalifikacyjne pod nadzorem specjalnej komisji - zapewnił resort obrony w odpowiedzi na publikację Onetu dotyczące tej broni. Z kolei rzecznik Wojsk Obrony Terytorialnej o tym samym artykule powiedział: "Clickbaity ważniejsze niż merytoryka".
W artykule, który ukazał się na portalu onet.pl, napisano, że po testach okazało się, że karabinek Grot "jest tak zły, że zagraża żołnierzom". - Karabinek za wadliwy uznali żołnierze z jednostki specjalnej GROM - na raport byłego oficera jednostki Pawła Mosznera i jego zespołu, który "ujawnia pełen zakres wad karabinka Grot" powołuje się internetowa publikacja.
- W konkluzji raportu autorzy apelują o powołanie komisji sejmowej w celu dogłębnego prześwietlenia sprawy Grota oraz rozliczenia wydanych na niego publicznych pieniędzy
- napisał dziś Onet.
Według portalu, "Grot" w trakcie podpisywania kontraktu nie miał badań kwalifikacyjnych, które dopuszczałyby go do użytkowania w armii, już na poziomie wstępnych testów wzbudzał wiele wątpliwości, które były ignorowane.
MON poproszone o stanowisko wobec zarzutów portalu i treści raportu zaznaczyło, że naturalną rzeczą jest występowanie usterek wynikających z użytkowania, zastosowanych materiałów, rozwiązań technicznych jak i sposobu obchodzenia się z bronią.
- Cały czas współpracujemy z producentem nad dalszym doskonaleniem konstrukcji z wykorzystaniem doświadczeń zdobytych i przekazanych przez żołnierzy w trakcie eksploatacji karabinka
- zapewnił resort.
- Należy podkreślić, że współpraca pomiędzy użytkownikiem a producentem układa się bardzo dobrze. Oznacza to, że w kolejnych partiach dostarczanych karabinków uwzględniono zgłoszone uwagi (ich skala była niewielka) a konstrukcja rozwijana jest zgodnie z naszymi wymaganiami
- podkreśliło MON.
Do artykułu odniosły się też w poniedziałek na Twitterze Wojska Obrony Terytorialnej. WOT podały m.in., że obecnie na wyposażeniu Sił Zbrojnych jest już 40 tys. 520 karabinków GROT, do 2026 będzie ich ok. 70 tys. WOT zapewniły, że wspólnie z Fabryką Broni Łucznik rozwijają tę konstrukcję. "Do tej pory reklamacje dotyczyły 4 proc. egzemplarzy, z czego 3705 dotyczyło tylko i wyłącznie magazynków" - zaznaczyły WOT we wpisie.
Manipulacje red. @Edytazemla z @OnetWiadomosci:
— Terytorialsi - Zawsze gotowi, zawsze blisko! (@terytorialsi) January 25, 2021
Przykład 1.
Rzekomo w GROT-ach dochodzi do uszkodzeń kolby.
A jaka jest prawda?
Do tej pory doszło do uszkodzeń 78 sztuk kolb z >40 tys karabinków.
Policzmy: daje to niecałe 0,2%.
Brawo Onet! Macie solidne poparcie Waszej tezy! pic.twitter.com/byDhMUZWC1
Do tej pory "uszkodzenia suwadła i wodzika" w Grotach odnotowano w zgłoszeniach reklamacyjnych pięć takich przypadków, co stanowi 0,0125 proc. użytkowanych w naszych siłach zbrojnych - wyjaśniły WOT. Oprócz tego w obecnie dostarczanej wersji A2 karabinka zastosowano zmodyfikowany zamek oraz iglicę w związku z problemem pękających iglic - zapewnili Terytorialsi.
Czy dane w artykule @OnetWiadomosci dot GROT są rzetelne?
— Terytorialsi - Zawsze gotowi, zawsze blisko! (@terytorialsi) January 25, 2021
Prasa specjalistyczna mimo zapowiedzi we IX'20 nie opublikowała "raportu" Pawła Mosznera.
To chyba najlepiej świadczy o tym, że jego "raport" nie spełnia standardów prasy branżowej.
Jak widać Onet dał się nabrać @PGZ_pl pic.twitter.com/y1PCJila7p
Według WOT nie jest prawdą, że karabinek się przegrzewa, bo w testach na WAT w porównaniu z karabinkiem HK416D łoże Grota nagrzewało się średnio o 10 st. Celsjusza mniej niż HK.
Obecnie na wyposażeniu Sił Zbrojnych jest już 40520 karabinków GROT, do 2026 będzie ich ok. 70 tys.
— Terytorialsi - Zawsze gotowi, zawsze blisko! (@terytorialsi) January 25, 2021
Wspólnie z FB #Łucznik rozwijamy tę konstrukcję.
Do tej pory reklamacje dotyczyły 4% egz., z czego 3705 dotyczyło tylko i wyłącznie magazynków.@PGZ_pl pic.twitter.com/eaEyE0L6GT
WOT podały też, że "karabinek jest wykonany z materiałów spełniających normy wojskowe, inaczej nie byłby dopuszczony do eksploatacji". "Broń należy czyścić i konserwować - podobnie jest w przypadku wszystkich innych konstrukcji" - zaznaczyli we wpisie Terytorialsi.
Kolejne "rewelacje" @OnetWiadomosci nt GROT: "broń rdzewieje".
— Terytorialsi - Zawsze gotowi, zawsze blisko! (@terytorialsi) January 25, 2021
Karabinek jest wykonany z materiałów spełniających normy wojskowe, inaczej nie byłby dopuszczony do eksploatacji. Broń należy czyścić i konserwować - podobnie jest w przypadku wszystkich innych konstrukcji. @PGZ_pl pic.twitter.com/UcmQzvibhH
Suchej nitki na artykule Onetu nie pozostawił także rzecznik prasowy Wojsk Obrony Terytorialnej.
- Po pierwsze na publikację źródłowego artykułu Pana Pawła Mosznera, który wskazuje na szereg rzekomych niedomagań karabinka GROT nie zdecydował się magazyn Raport WTO (pomimo tego, że zapowiedzi publikacji pojawiły się na łamach wrześniowego wydania magazynu). Stawiam oczywiście tezę, że redakcja Raport WTO po zapoznaniu się z materiałem uznała po prostu że nie spełnia on standardów prasy branżowej. Jak widać takiej analizy nie przeprowadziła redakcja onet.pl, dla której „clickbait-y są ważniejsze niż merytoryka samej publikacji. Po drugie stawiam tezę, że artykuł jest elementem walki lobbystów, co niejednokrotnie miało już miejsce w przeszłości w kontekście karabinka GROT (patrz wywiad gen Polko, pt. „Ten kto lobbuje dla kogoś nie powinien uchodzić za niezależnego dziennikarza”.) Po trzecie większość informacji, na których oparte są opublikowane dzisiaj artykuły onet.pl to doniesienia na temat incydentalnych przypadków wad karabinka, które występowały w pierwszych wersjach karabinka, a które zostały usunięte w kolejnych wersjach. Zastanawiające jest również, że duża część zdjęć publikowanych na łamach artykułów to zdjęcia elementów karabinków przedprodukcyjnych (wskazują na to elementy widoczne na tych zdjęciach)
- napisał płk Marek Pietrzak, dodając:
"Publikacja, która ukazała się dzisiaj na łamach portalu onet.pl bazuje niemal wyłącznie na anonimowych wypowiedziach osób i publikacji archiwalnych zdjęć egzemplarzy pochodzących z pierwszych partii produkcyjnych"
Całe oświadczenie rzecznika WOT dostępne jest TUTAJ.