Byli komunistyczni premierzy i stare, zgrane postacie. Tak wygląda strach PO przed porażką
Koalicja Obywatelska może bardzo dużo stracić na pojawieniu się na scenie politycznej partii Roberta Biedronia. Zmęczeni zwolennicy "totalnej opozycji" swoją sympatię mogą skierować na nowe ugrupowanie, a po stronie PO widać już przed tym strach. Europoseł PiS Ryszard Czarnecki mówił dziś rano o nerwowych ruchach Schetyny i spółki.
Ryszard Czarnecki w dzisiejszej rozmowie w Polskim Radiu 24 zdradził, że to Platforma Obywatelska ma najpoważniejszy problem w związku z powstaniem nowego ugrupowania Wiosna.
Nieprzypadkowo tydzień temu PO "na łapu capu" zrobiło konwencję na temat kobiet. Dwa dni przed kongresem partii Biedronia utworzyli Koalicję Europejską, gdzie są byli komunistyczni premierzy np. Cimoszewicz oraz stare, zgrane, postacie. Ci ludzie są w tej Koalicji Europejskiej z PO. Zrobiono po to, by przykryć partię Biedronia. Wydaje mi się, że partia Biedronia będzie alternatywą dla Koalicji Obywatelskiej. Platforma ma się czego bać.
- podkreślił.
Europoseł PiS dodał również, że program Roberta Biedronia w żaden sposób go nie zaskoczył i nie był raczej skierowany do zwolenników prawicy.
Mam wrażenie, że to był zbiór pewnych sloganów, które były trochę wzajemnie sprzeczne. Bo obniżanie podatków i zwiększanie socjalnych i genderowych inicjatyw jest dosyć trudne. Poza taką zbitką haseł lewicowo-liberalnych z akcentowaniem kwestii obyczajowej, wielkiego pomysłu nie słyszałem. Ale to raczej nie ja miałem usłyszeć, ale mieli to usłyszeć zwolennicy PO i innych partii liberalnych i lewicowych. To się dokonało, opozycja jest w stanie sporu, kłóci się. Wyraźnie widać, że raczej będzie dużo list opozycyjnych, ale my w PiS zajmujemy się rządzeniem, dla Polski, dla Polaków, a nie opozycją.
- podkreślił.
Zapytany o plany wyborcze Prawa i Sprawiedliwości, na przykład w kwestii list wyborczych, zaznaczył, że są one w fazie tworzenia.
Na razie za trzy tygodnie prezydent RP ogłosi oficjalnie terminarz wyborczy. 6 kwietnia nastąpi rejestracja komitetów wyborczych, list wyborczych. Myślę, że przełom marca i kwietnia będzie tym czasem, kiedy te decyzje będą podejmowane.
- powiedział.
Redaktor Dorota Kania poruszyła także kwestię seks-afery ze Stefanem Niesiołowskim w roli głównej. Czarnecki ujawnił, co najbardziej dziwi go w tej sprawie.
Stefan jest politykiem, którego będzie bardzo trudno obronić w wymiarze politycznym, bo w wymiarze moralnym zawsze można skruchę pokazać. Teraz się podkreśla, że jest posłem PSL-UED, jednak najwięcej lat spędził w PO, był wicemarszałkiem Sejmu. Był kilkukrotnie posłem z list PO. W ostatnich kilkunastu latach był przede wszystkim ich politykiem, a milczenie PO na ten temat jest ciekawe.
- stwierdził.
Źródło: Polskie Radio 24, niezalezna.pl
