>Grupy Zdrow"> >Grupy Zdrow">
Burmistrz Płońska, Andrzej Pietrasik, przyznał, że 30 grudnia został zaszczepiony przeciwko COVID-19. "Zostałem powiadomiony przez przedstawiciela >>Grupy Zdrowie<<, której jestem pacjentem, o tym, że mogę zaszczepić się przeciw COVID-19, ponieważ w dyspozycji >>Grupy Zdrowie<< pozostała niewykorzystana część szczepionek i istniało ryzyko ich zmarnowania się" - napisał na Facebooku burmistrz. Wcześniej, w rozmowie z mediami, dyrektor z "Grupy Zdrowie" zaprzeczał, by w płońskiej placówce doszło do szczepienia Pietrasika.
Dzisiaj na Facebooku Andrzej Pietrasik, burmistrz Płońska (woj. mazowieckie) zamieścił wpis, w którym przedstawił okoliczności swojego szczepienia przeciwko COVID-19, do którego doszło 30 grudnia w miejscowym centrum medycznym. Samorządowiec stwierdził, że on osobiście "nigdy i nigdzie nie zabiegał o przyspieszenie terminu szczepienia" swojego ani swoich bliskich.
"Nie wysyłałem żadnych emaili i nie zgłaszałem do żadnego programu promowania szczepień" - napisał burmistrz.
"W środę, 30 grudnia 2020 r. zostałem powiadomiony przez przedstawiciela „Grupy Zdrowie”, której jestem pacjentem, o tym, że mogę zaszczepić się przeciw COVID-19, ponieważ w dyspozycji „Grupy Zdrowie” pozostała niewykorzystana część szczepionek i istniało ryzyko ich zmarnowania się. Zostałem poproszony o podjęcie szybkiej decyzji i natychmiastowe stawienie się w puncie szczepień. Propozycję przyjąłem w dobrej wierze i około godziny 19.00 – po spełnieniu niezbędnych formalności (badanie lekarskie i wypełnienie formularza) zostałem zakwalifikowany do szczepienia i zaszczepiony"
- czytamy we wpisie.
Burmistrz dodał, że "jest pacjentem >>Grupy Zdrowie<<", a żaden z jego bliskich nie został zaszczepiony przeciwko COVID-19.
"Przepraszam, jeżeli ktoś poczuł się urażony i mam nadzieję, że mimo wszystko pozytywną konsekwencją tej sytuacji będzie większa motywacja do szczepień, że więcej Polaków się na nie zdecyduje, a rząd zapewni sprawne i transparentne procedury dystrybucji szczepień dla wszystkich Polaków"
- napisał Pietrasik.
Jeden z internautów napisał pod postem burmistrza, że po godzinie 19.00 przychodnia jest zazwyczaj zamknięta. "Pan burmistrz czyżby wszedł tylnymi drzwiami? Bardzo nie na miejscu" - czytamy w komentarzu.
Co więcej, kilka dni temu w rozmowie z dziennikarzami Polsat News Bogdan Kołodziejczyk, dyrektor ds. kontaktów z NFZ z Centrum Medycznego "Grupa Zdrowie" w Płońsku zaprzeczył, by doszło tam do zaszczepienia burmistrza miasta.
- Nie. Nie potwierdzam tego, bo na pewno nie. (...) Jestem pewny, że w poradni nie doszło od szczepienia pana burmistrza. Znam osobiście pana burmistrza i wiem, jaki to jest praworządny człowiek i uczciwy. Nie wydaje mi się, na pewno nie. Nie, nie, nie
- mówił Kołodziejczyk.
Mateusz Maranowski, dziennikarz Polsat News, poinformował, że według jego ustaleń Pietrasik zaszczepił się w placówce "Grupy Zdrowie" - ale nie w Płońsku, a nieodległej miejscowości Kraszewo-Czubaki. Pozostaje pytanie - skąd znalazły się tam szczepionki.
Według moich nieoficjalnych informacji wynika, że Burmistrz Płońska zaszczepił się w placówce Grupa Zdrowie w Kraszewo Czubaki. Jeśli te informacje się potwierdzą to oznacza, że szczepionki opuszczają mury szpitali węzłowych. I pytanie czy kontroluje to @MZ_GOV_PL?
— Mateusz Maranowski (@m_maranowski) January 7, 2021
Mamy pewność, że szpital węzłowy w Płońsku nie opuściła żadna szczepionka. Pytanie pozostaje o szpital w Głownie, którym zarządza Grupa Zdrowie. https://t.co/EeBbOORZbR
— Mateusz Maranowski (@m_maranowski) January 7, 2021
Ministerstwo Zdrowia w odpowiedzi na wpisy Maranowskiego stwierdziło, że każda taka sytuacja "jest i będzie sprawdzana przez kontrolerów NFZ".
Każda tego typu sytuacja jest i będzie sprawdzana przez kontrolerów @NFZ_Centrala.
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) January 7, 2021