Amerykańskie media sprzyjające kandydatowi Demokratów Joe Bidenowi ogłosiły już jego zwycięstwo, choć oficjalnych wyników wyborów jeszcze nie ma. Ale Borys Budka już wysyła gratulacje wyboru na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Nawet list z gratulacjami od PO już miał przygotowany.
Według części amerykańskich mediów w wyborach prezydenckich w USA zwyciężył kandydat partii Demokratycznej, były wiceprezydent USA Joe Biden, pokonując ubiegającego się o reelekcję Donalda Trumpa.
Z gratulacjami pospieszył szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka.
"Głęboko wierzę, że prezydentura Joe Bidena oparta będzie o fundamentalne demokratyczne wartości, a więzi, które łączą nasze narody - mocne i trwałe. Dziś jako przewodniczący Platformy Obywatelskiej przesyłam Panu Joe Bidenowi najszczersze gratulacje. God bless America!"
- napisał lider PO na Twitterze.
Budka miał nawet już gotowy list do Bidena, w którym składa gratulacje w imieniu swoim i Platformy Obywatelskiej.
"Proszę przyjąć najlepsze życzenia wszelkiej pomyślności i sukcesów w pełnieniu tej odpowiedzialnej i zaszczytnej funkcji"
- napisał w liście lider Platformy.
Głęboko wierzę, że prezydentura Joe Bidena oparta będzie o fundamentalne demokratyczne wartości, a więzi, które łączą nasze narody - mocne i trwałe. Dziś jako przewodniczący @Platforma_org przesyłam Panu @JoeBiden najszczersze gratulacje.
— Borys Budka (@bbudka) November 7, 2020
God bless America! pic.twitter.com/9SLTt8SXc6
Jak podkreślił w nim, to ważne, że "w tak niepewnych i ryzykownych czasach" Biden pokazuje "niezachwianą wiarę w demokrację, przewidywalność w działaniu i racjonalność decyzji". "Takiego przywództwa opartego o fundamentalne wartości, wolny świat oczekuje od Ameryki. Pana prezydentura będzie tego najlepszym gwarantem" - napisał lider PO.
Kandydat Demokratów Joe Biden pokonał ubiegającego się o reelekcję Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA - ogłosiła w sobotę agencja Associated Press. Podobną decyzję podjęły telewizje CNN oraz NBC. Komunikat AP bazuje na stwierdzeniu, że Demokrata zwyciężył wybory w zapewniającej 20 głosów elektorskich Pensylwanii.
Z takim werdyktem mediów nie zgadza się jednak Donald Trump, a jego prawnicy już zapowiadają składanie pozwów ws. nieprawidłowości.