Minister sprawiedliwości Adam Bodnar skrytykował Szymona Hołownię za to, że przedstawiciele Sejmu występują w postępowaniach przed Trybunałem Konstytucyjnym. Politycy Koalicji Obywatelskiej, jak wiadomo, często mówią o "praworządności", ale Trybunału nie uznają.
Przedstawiciele rządzącej koalicji wielokrotnie z pogardą wypowiadali się o Trybunale Konstytucyjnym. Choć na ustach mają praworządność, to jednak decyzji Trybunału nie zamierzają respektować. W dodatku... kłócą się między sobą, a powodem kłótni jest de facto to, kto okaże mniej szacunku Trybunałowi.
Dziś Adam Bodnar skrytykował Szymona Hołownię za to, że ten w ogóle wysyła swoich przedstawicieli do TK.
- Dla mnie uchwała o TK spowodowała to, że jako prokurator generalny nie uczestniczę w postępowaniach przed trybunałem. Myślę, że sporu w rządzie nie ma, bo jedyną osobą, która podejmuje decyzje w tym zakresie, jest premier. Premier podejmuje decyzje i to nie jest tak, że premier w tak poważnych sprawach… Akurat Szymon Hołownia odpowiada za to, czy wysyłać swoich przedstawicieli do TK i akurat jeszcze, wciąż, nie wiem dlaczego, ale wysyła swoich przedstawicieli – stwierdził Adam Bodnar w neo-TVP Info.
Zabrzmiało to, jakby minister sprawiedliwości miał duże pretensje do marszałka Sejmu. Ostatnio w postępowaniu przed Trybunałem uczestniczył poseł Polski 2050 Paweł Śliz, lecz bez pozwolenia opuścił salę w trakcie rozprawy, lekceważąc tym samym Tryubunał.