"To, czego się spodziewamy, to komunikujemy naszym amerykańskim przyjaciołom bardzo często - jesteśmy przekonani, że obecna sytuacja, wymaga - jeśli chodzi o nasze partnerstwo w NATO - wzmocnienia wschodniej flanki, wzmocnienia zdolności obronnych i odstraszania w tej części Europy"
- powiedział minister, pytany podczas wtorkowej konferencji prasowej, czego można spodziewać się po wizycie amerykańskiego prezydenta w Polsce.
Biały Dom podał w niedzielę, że prezydent Joe Biden przybędzie w piątek do Warszawy; amerykański prezydent spotka się m.in. z prezydentem Andrzejem Dudą.
"Czekamy na wizytę prezydenta Bidena w Polsce. Wiemy, że przyjeżdża on do nas jako sojusznik, jako amerykański polityk, który zna Polskę od kilkudziesięciu już lat. Nie jest to jego pierwsza wizyta w Polsce"
- powiedział szef polskiej dyplomacji.
Rau podkreślił, że tym razem Biden złoży wizytę w naszym kraju "w szczególnych okolicznościach zagrożenia samych podstaw architektury bezpieczeństwa w Europie". "Jest zatem naturalne, że spotka się z amerykańskimi żołnierzami w Polsce, wygłosi ważne przemówienie do polskiej opinii publicznej, ale także bez wątpienia do światowej opinii publicznej" - powiedział szef MSZ.
Bezpieczeństwo w regionie
Szef polskiej dyplomacji podczas wspólnej konferencji prasowej poinformował, że omówił z Ann Linde konsekwencje rosyjskiej agresji na Ukrainie. Stwierdził, że Polska i Szwecja mają wspólne poglądy na temat sytuacji bezpieczeństwa w naszym regionie.
"Zgodziliśmy się, że nie ma powrotu do normalnych stosunków z reżimem rosyjskim i konieczne są dalsze sankcje, w tym dotyczące rosyjskiego sektora energetycznego. Zgodziliśmy się również, że nasze wysiłki muszą być skoncentrowane na wspieraniu Ukrainy - politycznie, finansowo i poprzez udzielanie pomocy wojskowej"
- oświadczył Rau.
Dodał, że Polska i Szwecja będą "pracować ramię w ramię, aby zapewnić pilny przepływ dostaw do Ukrainy".
Rau poinformował, że z szefową szwedzkiego MSZ poruszyli również najważniejsze kwestie wynikające z "tragicznej sytuacji humanitarnej na Ukrainie, która jest skutkiem (...) barbarzyńskich ataków rosyjskich na cele cywilne". "Zgodziliśmy się, że masowy napływ uchodźców z Ukrainy wymaga ścisłej współpracy i wzajemnej pomocy wszystkich państw członkowskich UE" - powiedział Rau.
Podkreślał też, że Polska aktywnie pomaga Ukrainie świadcząc wszelkiego rodzaju pomoc, zarówno dwustronnie, jak i jako centrum logistyczne dla NATO i UE. Wskazał też, że w naszym kraju schronienie znalazło ponad 2 mln uchodźców wojennych z Ukrainy.
Rau zwrócił ponadto uwagę, że Polska i Szwecja już drugi rok bardzo ściśle współpracują w ramach OBWE. W tym kontekście przypomniał, że Szwecja sprawowała przewodnictwo w Organizacji w ubiegłym roku, a obecnie sprawuje je Polska. Dodał, że podczas wtorkowego spotkania omówiono też bieżącą agendę OBWE, która została zdominowana przez wojnę na Ukrainie.
"Zgodziliśmy się, że po tym jak Ukraina, Mołdawia i Gruzja złożyły oficjalne wnioski o przyjęcie do UE, musimy dostosować politykę Partnerstwa Wschodniego i politykę rozszerzenia do nowej rzeczywistości" - powiedział szef polskiej dyplomacji. Dodał, że Polska uważa, iż należy niezwłocznie otworzyć szybką ścieżkę do członkostwa Ukrainy w UE.
Propozycja misji pokojowej na Ukrainie jest na stole
Szefowie MSZ Polski i Szwecji Zbigniew Rau oraz Ann Linde byli pytani po spotkaniu w Warszawie o kwestię polskiej propozycji organizacji misji pokojowej na Ukrainie.
"Jeśli chodzi o polską propozycję, to znajduje się ona na stole. Wierzymy głęboko, że sytuacja w Ukrainie, na miejscu, wymaga nowych politycznych inicjatyw. Jednak jako członkowie NATO czujemy obowiązek, by przedyskutować propozycję z naszymi partnerami w Sojuszu. Otrzymanie informacji zwrotnej od naszych partnerów było celem naszej propozycji"
- powiedział Rau.
Szefowa szwedzkiej dyplomacji dodała, że kwestia misji pokojowej to "bardzo skomplikowana sprawa". "Musimy dokładanie przeanalizować wszystkie aspekty tej propozycji, zawsze musimy mieć na myśli dążenie do jedności Unii Europejskiej" - zaznaczyła.
Dyplomaci pytani byli również o postawę Węgier wobec sankcji nakładanych na Rosję. Jesteśmy przekonani, że potrzebne są adekwatne odpowiedzi na barbarzyńskie wydarzenia w Ukrainie. Sankcje powinny zostać wzmocnione - to silne przekonanie polskiego rządu. A co do przekonań węgierskiego rządu - w tym także kalkulacji gospodarczych i politycznych - to jest to dobre pytanie, na które nasi partnerzy z Węgier powinni odpowiedzieć" - powiedział Rau.