W nocy z piątku na sobotę żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej otrzymali sygnał alarmowy, nakazujący natychmiastowe stawienie się w ich jednostkach. To ćwiczenia, mające sprawdzić, ilu żołnierzy stawiło się w określonym czasie.
Sprawdzenie liczby żołnierzy, którzy stawili się w swoich jednostkach w określonym czasie, to jeden z elementów trwającej certyfikacji Wojsk Obrony Terytorialnej. - Żołnierze przemieszczający się do jednostek to element ćwiczenia, nie ma to związku z jakimkolwiek zagrożeniem bezpieczeństwa państwa, ani z działaniami wojennymi na Ukrainie - podkreśliło dowództwo WOT.
Certyfikacja jest sprawdzianem, który ma potwierdzić, że dany rodzaj Sił Zbrojnych spełnienia określone normy i kryteria, a zatem zdolny jest do wykonania przydzielonych mu zadań - zarówno w czasie pokoju, w czasie różnego rodzaju kryzysów, jak i w czasie wojny. Wojska Obrony Terytorialnej będą pierwszym w Polsce Rodzajem Sił Zbrojnych w całości poddanym certyfikacji. Dotychczas certyfikacji poddawano tylko wybrane jednostki wojskowe - zaznaczyło dowództwo WOT.