W wywiadzie dla Washington Post premier RP Mateusz Morawiecki komentował obecną sytuację za naszą wschodnią granicą. Szef polskiego rządu odniósł się również do możliwej eskalacji konfliktu na kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego. "Wierzmy, że mamy wsparcie ze strony NATO, a zwłaszcza USA" - oznajmił Morawiecki.
Jak stwierdził w wywiadzie dla amerykańskiej gazety premier RP, obecna sytuacja na Ukrainie, a szczególnie porażki Rosjan, potwierdzają, że "mogą spełnić się wszystkie scenariusze".
"Także ten bardzo optymistyczny scenariusz wypchnięcia Rosjan z terytorium Ukrainy"
- oznajmił. Jak dodał, "to do narodu ukraińskiego i prezydenta Zełenskiego należy decyzja o akceptowalnych warunkach jakiegokolwiek potencjalnego traktatu pokojowego".
Szef polskiego rządu odniósł się również od możliwej eskalacji konfliktu na państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego. "Głęboko wierzę w słowa, które prezydent Biden wypowiedział w Warszawie kilka miesięcy temu, że nawet cal ziemi NATO nie może być zaatakowany bez poważnych konsekwencji i solidarnego kontrataku" - oznajmił Morawiecki.
"Przez ostatnie 25 lat byliśmy niezawodnymi sojusznikami USA i NATO i wierzymy, że mamy wsparcie ze strony NATO, a zwłaszcza USA"
- podkreślił.
🎙️ Premier @MorawieckiM dla @washingtonpost: Głęboko wierzę w słowa, które prezydent Biden wypowiedział w Warszawie kilka miesięcy temu, że nawet cal ziemi NATO nie może być zaatakowany bez poważnych konsekwencji i solidarnego kontrataku.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) October 26, 2022
Więcej ➡️ https://t.co/Dp789UPQTQ pic.twitter.com/3duxbAE2Dk
Morawiecki stwierdził również, że jest "dumny ze swoich rodaków", którzy okazali wsparcie uchodźcom z Ukrainy oraz z tego, jak zachowało się w tym kontekście całe państwo. Podkreślił że Polska nie zostawi walczącego kraju bez wsparcia "nie tylko wojskowego, ale i finansowego, bo to może być kolejna wielka rozgrywka Kremla, by doprowadzić do bankructwa Ukrainy".
"Rosja jest teraz w miejscu, w którym nie spodziewała się, że będzie i prawdopodobnie będzie dążyć do zaostrzenia sytuacji na Ukrainie. Mam tylko nadzieję, że nie użyje taktycznej broni jądrowej"
- powiedział premier RP. Dodał, że "Kreml nie postrzega wojny na Ukrainie jako jedynego pola bitwy". Jak stwierdził, konflikt toczy się również w cyberprzestrzeni, sferze informacyjnej i gospodarczej.
🎙️ Premier @MorawieckiM dla @washingtonpost: Rosja jest teraz w miejscu, w którym nie spodziewała się, że będzie i prawdopodobnie będzie dążyć do zaostrzenia sytuacji na Ukrainie. Mam tylko nadzieję, że nie użyje taktycznej broni jądrowej.
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) October 26, 2022
Więcej ➡️ https://t.co/Dp789UPQTQ pic.twitter.com/uKKykgt6pe