Zalane posesje i budynki oraz przerwy w dostawie prądu u blisko 1200 odbiorców – to skutki gwałtownych opadów deszczu i silnego wiatru w woj. śląskim. Minionej doby strażacy interweniowali w regionie ponad 300 razy, głównie pompując wodę z zalanych posesji i budynków.
Najpoważniejsza sytuacja była w powiecie raciborskim, tam też było najwięcej interwencji – przekazała w poniedziałek rano rzeczniczka śląskiej straży pożarnej mł. bryg. Aneta Gołębiowska.
"Przede wszystkim działania polegały na wypompowywaniu wody z zalanych posesji i budynków"
- powiedziała.
Jak wynika z danych Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach (WCZK), w powiecie raciborskim było ok. jednej trzeci wszystkich interwencji – 110. Sporo zgłoszeń strażacy mieli także w Rybniku, powiecie gliwickim i Jastrzębiu-Zdroju. W związku z warunkami atmosferycznymi w poniedziałek rano prawie 1200 odbiorów w regionie nie miał dostaw energii elektrycznej – podały służby kryzysowe wojewody.
Obfite opady skutkują podniesieniem poziomu wód w rzekach. Jak wynika z danych WCZK, Gostynia na wodowskazie w Bojszowach przekracza stan alarmowy, blisko osiągnięcia stanu alarmowego jest Pszczynka w Mizerowie-Borkach. Stan ostrzegawczy przekracza m.in. rzeka Ruda w Rudzie Kozielskiej. Według prognoz, w najbliższych godzinach w woj. śląskim nadal ma padać. IMGW wydał rano ostrzeżenia o burzach z gradem i intensywnych opadach deszczu.
Pogoda dawała się we znaki mieszkańcom woj. śląskiego przez cały weekend. Po burzach, które przetaczały się nad regionem od piątkowego popołudnia do sobotniego rana straż pożarna interweniowała ok. 150 razy. Porywisty wiatr uszkodził wtedy kilkanaście dachów, a kilka z nich zerwał; kilka tysięcy odbiorców było pozbawionych dostaw prądu. Od niedzielnego rana do wieczora strażacy w woj. śląskim odnotowali około 200 zgłoszeń związanych z intensywnymi opadami.(