Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Pierwsza umowa na pojazdy minowania podpisana. Do wojska RP trafi ponad 20 egzemplarzy Baobab-K

24 egzemplarze pojazdów minowania narzutowego Baobab-K trafi na wyposażenie Wojska Polskiego. To za sprawą podpisanej zawartej umowy między Agencją Uzbrojenia MON i spółkami Polskiej Grupy Zbrojeniowej, którą zatwierdził w środę wicepremier Mariusz Błaszczak. Szef resortu obrony podkreślił, że to pierwsza z wielu planowanych transakcji na ten sprzęt.

Szef MON Mariusz Błaszczak
Szef MON Mariusz Błaszczak
Twitter/@MON_GOV_PL

Pierwsza z umów przewiduje dostawę 24 egzemplarzy pojazdów minowania narzutowego produkowanych przez konsorcjum, w skład którego wchodzą PGZ S.A. oraz Huta Stalowa Wola S.A. w roli lidera. Wraz z pojazdami zostaną dostarczone specjalistyczne zestawy obsługowo-naprawcze. Wartość tej umowy to ok. 510 mln zł, a dostawy mają nastąpić w latach 2026-2028.

Druga z podpisanych umów, zawarta pomiędzy Agencją Uzbrojenia a Bydgoskimi Zakładami Elektromechanicznymi Belma, dotyczy zakupu ponad 10 tys. sztuk kaset minowych ISM z minami narzutowymi MN-123, ponad 6 tys. kompletów min przeciwpancernych do ustawiania ręcznego MR-123 oraz kilkuset kaset minowych z ćwiczebnymi minami narzutowymi MN-123/C. Pierwsze dostawy przewidziano na rok bieżący, cała umowa ma zostać zrealizowana do 2026 r., a jej wartość wynosi 566 mln zł.

Błaszczak przypomniał, że Baobabk-K to system zaprojektowany w Polsce i produkowany przez konsorcjum spółek PGZ z udziałem Jelcza i Wojskowego Instytutu Techniki Inżynieryjnej. "Mamy efekt polskiej myśli technicznej i rezultat pracy pracowników PGZ” – powiedział Błaszczak.

"Wojsko Polskie staje się coraz silniejsze dzięki temu, że jest coraz liczniejsze i dzięki temu, że jest wyposażane w nowoczesną broń" – powiedział wicepremier. Określił pojazd jako "bardzo ważny argument w naszej polityce odstraszania agresora i obrony Rzeczypospolitej Polskiej".

"Liczymy na to, że pierwsze 24 zestawy będą na wyposażeniu Wojska Polskiego w krótszym czasie niż przewiduje umowa, dlatego, że takie są potrzeby Wojska Polskiego i takie są możliwości przemysłu zbrojeniowego"

– mówił Błaszczak.

Podkreślił, że to pierwsza z planowanych umów na ten sprzęt. Wyraził przekonanie, że dzięki stacjonującym w Polsce wojskom innych państw NATO "ta broń trafi z całą pewnością także do naszych sojuszników", a zamówienia dla polskiego przemysłu zbrojeniowego będą rosły. "Mówię do zobaczenia, kiedy będziemy odbierać pierwsze pojazdy" – dodał.

Prezes PGZ Sebastian Chwałek wyraził przekonanie, że Baobab-K będzie eksportowany, "bo już dziś mamy wstępne zainteresowanie wojsk sojuszniczych naszym rozwiązaniem".

"Całkowicie polska konstrukcja, zaprojektowana przez polskich inżynierów, przy szerokim wykorzystaniu współpracy wewnątrz Grupy i z instytucjami podległymi ministrowi obrony narodowej" - zaznaczył.

"Krótki termin realizacji tego projektu rozwojowego, stosunkowo nieduże środki przeznaczone na wytworzenie pierwszych prototypowych egzemplarzy pokazują, że potrafimy wiele, szybko i w najwyższej jakości"

– mówił Chwałek.


Baobab-K to pierwszy skonstruowany w całości Polsce pojazd minowania narzutowego. Umowa na realizację pracy rozwojowej została zawarta w 2018 r. (w 2012 r., przed podpisaniem umowy na pracę rozwojową, zaprezentowano pierwszy prototyp systemu), prototyp obecnej wersji w ubiegłym roku przeszedł badania kwalifikacyjne.

Pojazd z dwuosobową załogą służy do ustawiania przeciwpancernych pól minowych, może zabrać do 600 min. Przy stawianiu zapór minowych pojazd porusza się z prędkością 5-25 km/h, może wyrzucać miny na obszarze o długości 1800 i szerokości 180 metrów. Komputer pokładowy tworzy cyfrową mapę zaminowanego terenu.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Mariusz Błaszczak #Wojsko Polskie