10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Migranci spakowani opuszczają koczowisko. Rzecznik SG: Część z nich zabrała ze sobą kłody drewna

Migranci skupieni przy przejściu granicznym Bruzgi po stronie białoruskiej spakowani opuszczają koczowisko. Na razie nie wiadomo, dokąd są kierowani. - Widzimy, że część grupy zabiera ze sobą kłody drewna - doprecyzowała podczas konferencji prasowej rzeczniczka SG, ppor. Anna Michalska.

TVP Info [screenshot]

Dziś informowaliśmy, powołując się na ustalenia Straży Granicznej, że skupieni przy przejściu Bruzgi na Białorusi migranci są spakowani i opuszczają koczowisko. Grupa ta liczy ok. 2000 osób. 

Do sprawy odniósł się wiceszef ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik. 

"Dostałem informację, że Łukaszenka postawił pierwsze autobusy, do których wsiadają migranci i odjeżdżają. Koczowisko pod Kuźnicą powoli pustoszeje" - poinformował Maciej Wąsik.

Podczas konferencji prasowej, rzeczniczka Straży Granicznej, ppor. Anna Michalska potwierdziła, że są podstawiane przez stronę białoruską autokary, jednak jest ich "niewiele".

- Czekamy na rozwój wydarzeń. Strona białoruska jest zupełnie nieprzewidywalna - oceniła Michalska.

Dodała, że część migrantów, która opuszcza koczowisko przy przejściu granicznym zabiera ze sobą kłody drewna. Takie kłody służyć mogą do niszczenia ogrodzenia z drutu kolczastego, tzw. concertiny. 

Ppor. Michalska wskazała, że obecnie przy granicy nie ma innego koczowiska po stronie białoruskiej.

- Wiemy, że są grupy w głębi lasu, tak jak w okolicy miejscowości Dubicze, gdzie co noc próbują przekroczyć granice - dodała.

 



Źródło: niezalezna.pl

md