Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

"Granica nie ma barw partyjnych". Lider PSL: Będziemy zawsze stali po stronie bezpieczeństwa

- Będziemy zawsze stali po stronie bezpieczeństwa i oczekujemy w tej sprawie solidarności w Polsce i solidarności europejskiej – powiedział szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz odnosząc się do wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej. "Granica nie ma barw partyjnych" – dodał.

Tomasz Hamrat/Gazeta Polska

Kosiniak-Kamysz uczestniczył w wojewódzkim zjeździe sprawozdawczo-wyborczym PSL w Kielcach. Podczas konferencji prasowej odniósł się do sytuacji panującej na granicy polsko-białoruskiej.

- To nasza racja stanu, aby granica była bezpieczna, aby integralność terytorialna i nienaruszalność granic, czyli zasady konstytucyjne, były przestrzegane. Granica nie ma barw partyjnych, granica jest biało-czerwona

– powiedział szef ludowców.

Dodał, że mamy do czynienia z konfliktem politycznym i aby go rozwiązać "potrzebne jest zwołanie Rady Europejskiej i uruchomienie wszystkich placówek dyplomatycznych Unii Europejskiej w celu zatrzymania kanałów tranzytowych", którymi migranci przerzucani są na granicę.

- Bo chorobę trzeba leczyć w miejscu jej przyczyny, a nie tylko reagować na skutki. Przyczyną jest to, że Łukaszenka wykorzystuje biednych ludzi, oszukując ich, mamiąc ich fałszywą nadzieją, że daje im bilet do lepszej przyszłości za wiele tysięcy dolarów. Trzeba zatrzymać miejsca, z których startują samoloty linii białoruskich. To się w niektórych przypadkach udało, ale to wciąż za mało. Potrzebujemy w tej sprawie pomocy Stanów Zjednoczonych i wsparcia Unii Europejskiej

– podkreślił Kosiniak-Kamysz.

Lider PSL zaznaczył, że zagraniczni dziennikarze opisując sytuację na granicy, nadają z terenu Białorusi. 

- Niestety transmitują to z terytorium dyktatora Łukaszenki, a nie z terytorium wolnej Rzeczpospolitej. Uważamy, że trzeba jak najszybciej wpuścić akredytowanych dziennikarzy, aby wygrać wojnę hybrydową. Wojna hybrydowa to informacja pisana w tym przypadku pod dyktando reżimu Łukaszenki

– powiedział szef PSL. Dodał, że jeśli zagraniczni dziennikarze zostaną wpuszczeni na teren polskiej strefy objętej konfliktem, to Polska wygra tę wojnę hybrydową.

- Będziemy zawsze stali po stronie bezpieczeństwa i oczekujemy w tej sprawie solidarności, solidarności w Polsce i solidarności europejskiej. My tę solidarność deklarujemy, a o bezpieczeństwo będziemy dbać, niezależnie od tego czy jesteśmy partią współrządzącą, czy jak dzisiaj w opozycji

– zapewnił Kosiniak-Kamysz.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

Magdalena Żuraw