Sąd aresztował 36-letniego kielczanina, podejrzanego o usiłowanie zabójstwa. Podejrzany awanturował się z innym mężczyzną na przystanku i ranił nożem przypadkowego świadka, który chciał ich rozdzielić.
Jak poinformowała we wtorkowym komunikacie Prokuratura Okręgowa w Kielcach, zdarzenie miało miejsce 24 czerwca na jednym z przystanków autobusowych w Kielcach.
„Gdy przypadkowy świadek próbował rozdzielić dwóch awanturujących się ze sobą mężczyzn, został zaatakowany przez jednego z nich nożem. Sprawca zadał mu jeden cios w tułów. Pokrzywdzony został przetransportowany do szpitala, a sprawca zbiegł”
– wynika z komunikatu.
Według śledczych obrażenia, jakich doznał pokrzywdzony, zagrażały jego życiu, a uratowała go „szybka i sprawna” pomoc medyczna. Sprawca - Krzysztof A. - został zatrzymany przez policję w sobotę we Wrocławiu. Prokurator przedstawił mu zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w warunkach recydywy. Podejrzany w przeszłości odbywał karę więzienia za podobne przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu.
Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia – dla dobra sprawy śledczy nie ujawniają ich treści. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i aresztował mężczyznę na trzy miesiące.
Z informacji przekazanych wcześniej przez świętokrzyską policję wynika, że podejrzany to 36-latek, a pokrzywdzony 33-latek. Sprzeczka, w jaką zaangażował się Krzysztof A., rozpoczęła się późnym wieczorem w miejskim autobusie. Mężczyzna w grudniu ub.r. opuścił więzienie, gdzie odsiadywał 15 lat za zabójstwo.
Czyn zarzucany podejrzanemu zagrożony jest karą dożywocia.