We mszy pogrzebowej, celebrowanej przez abp. Wiktora Skworca, metropolitę katowickiego, uczestniczą m.in. bliscy i znajomi zmarłego, premier Mateusz Morawiecki, który w trakcie ceremonii ma zabrać głos, a także przedstawiciele regionalnych i lokalnych władz oraz związkowcy, wśród nich szef Solidarności Piotr Duda oraz szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz. Obecna jest także Zofia Romaszewska.
Po mszy w kościele Mariackim zmarły spocznie na cmentarzu przy ul. Francuskiej.
Przed rozpoczęciem mszy świętej, Zofia Romaszewska w imieniu prezydenta RP, Andrzeja Dudy odczytała list skierowany do uczestników uroczystości pogrzebowych.
- Odszedł bohater naszej wolności, niezłomny patriota i człowiek czynu. Niezłomny, prawy, wierny swoim zasadom i wartościom, inspirujący innych do pójścia za nim z podniesionym czołem, odważnie i do końca. Dzisiaj w ostatniej drodze towarzyszą mu bliscy, przyjaciele i współpracownicy jego pokojowej walki. Żegna go wolna Rzeczypospolita i wdzięczni rodacy
- napisał prezydent Duda.
W dalszej części listu Andrzej Duda przybliżył biografię Andrzeja Rozpłochowskiego.
- Swoją postawą, swoimi słowami i czynami zmarły przybliżył kolejne zwycięstwo Polaków w walce o wolność i niepodległość. Zdołał wpłynąć na bieg polskiej historii i dzięki temu, sam znalazł w niej poczesne miejsce. Będzie pamiętany jako przywódca protestu w Hucie Katowice w roku 1980 i charyzmatyczny przewodniczacy skupionego wokół niej Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego
- wskazał prezydent.
Andrzej Duda przypomniał dalsze losy opozycjonisty, jego emigrację i powrót do Polski w roku 2010.
- Pozostanie w naszych sercach jako żarliwy patriota, prawdziwa legenda "Solidarności" oraz człowiek całą duszą zaangażowany w pomnażanie i ochronę dobra wspólnego - podkreślił.
Prezydent RP podjął decyzję "w uznaniu wybitnych zasług" o pośmiertnym odznaczeniu Andrzeja Rozpłochowskiego Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.
Andrzej Rozpłochowski - przywódca strajku w Hucie Katowice w Dąbrowie Górniczej w 1980 roku, sygnatariusz podpisanego wówczas w tym zakładzie Porozumienia Katowickiego (czwartego po porozumieniach z Gdańska, Szczecina i Jastrzębia), zmarł w poniedziałek w wieku 71 lat. Kilka tygodni wcześniej w ciężkim stanie trafił do katowickiego szpitala po zakażeniu koronawirusem.
Andrzej Rozpłochowski urodził się 7 września 1950 r. w Gdańsku-Oliwie. Pracę w Hucie Katowice w Dąbrowie Górniczej rozpoczął w 1977 r. Był przewodniczącym komitetu strajkowego w hucie w sierpniu 1980. 11 września 1980 r. składał swój podpis pod Porozumieniem Katowickim. Był członkiem regionalnych i krajowych władz "S".
Robotnicy strajkujący w Hucie Katowice upomnieli się o prawo do zakładania wolnych związków w każdym zakładzie pracy w całej Polsce, a później jako pierwsi złożyli w sądzie wniosek o zarejestrowanie swojej struktury związkowej. Porozumienie, którego najważniejsze zapisy parafowano 11 września 1980 r. w Hucie Katowice, przypieczętowało wcześniejsze porozumienia z Gdańska, Szczecina i Jastrzębia-Zdroju. Jednym z najważniejszych uzgodnień była gwarancja, że Porozumienie Gdańskie, dające możliwość tworzenia wolnych związków zawodowych, ma moc obowiązującą na terenie całej Polski. Stworzyło to formalno-prawne warunki do tego, by mógł powstać ogólnopolski ruch związkowy – Solidarność.
Po wprowadzeniu stanu wojennego, 13 grudnia 1981 r., Andrzej Rozpłochowski został internowany w ośrodku odosobnienia w Katowicach, a następnie w Zabrzu-Zaborzu, Grodkowie i Uhercach. 23 grudnia 1982 r. został przewieziony do Warszawy i oskarżony o „próbę obalenia siłą ustroju PRL”. Był przetrzymywany bez wyroku w Areszcie Śledczym Warszawa-Mokotów. Zwolniony po amnestii w lipcu 1984 r. Od 1988 roku przebywał na emigracji w USA; wrócił do Polski w sierpniu 2010 r. Był autorem wspomnień pt. „Postawią Ci szubienicę…”. Przed 11 laty został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.